Nie okazuj słabości

[vysogot]

nie mam mięśni
czuję się mały, chudy i słaby
wiotki
jakby waga nade mną wisiała
ze wskaźnikiem męskości
wskazującym zero

przyszły dni marne
lub marność wyszła z cienia

zamiast wstać i obrać cel
urabiam stan obecny
dekorator wnętrz bez zabezpieczenia

kapie z pędzla
kap kap
krople lecą
chlap chlap

na co komu mięso
wyje tygrys bez zęba

[Tajm]

taki wiersz ominięty. świetna myśl, konkretny ważny problem poruszony. nie o przejedzonej miłości i innych bzdetach. tylko o czymś. od razu polubiłem Pana podmiota w tym utworze. dokładnie tak jak lubię. baardzo obrazowo. troszkę poza ramy obrazu. po ścianie i rurach. taki powinien być wiersz. uciekający i wymykający się. jednak udało się Panu zostać w granicach "zrozumiewalności"

zostawiam zdecydowanym machnięciem pędzla znaczek jakości tajma

pozdrawiam kłaniając się