28-03-2014, 21:03
patrzymy na pulsary że aż oczy się szklą
planety w butach cicho gruchoczą
Styx przeplywa z lewa zasłaniając
poboczną konstelcję innej pamiętnej chwili
byliśmy zanurzeni w szmaragdach
miałas kolczyki z opalami a twój głos
jak naruszona struna grzmiał mi
nawet w pulsujących ordynarnie tętnicach
teraz tylko wzdychasz jak skruszone
liście nadpalone kartki pocztówki gwiazd
zaraz Oberon zadmie w róg przywołując
nie tak już astralną halucynację sukienki
tej właśnie zwiewnej firanki którą
pierwszego skrzyżowania spojrzeń chciałem
zerwać by zobaczyć czerwone księzyce
w pełni zmysły opętane nektarem bogów
wyjęłaś lutnię skrzętnie zapakowaną
w dębowym czułenku jak niemowlę
nie chciałem żebyś wiła adagio ani libretto
w ogóle pragnąłem by wchłonął nas czas
planety w butach cicho gruchoczą
Styx przeplywa z lewa zasłaniając
poboczną konstelcję innej pamiętnej chwili
byliśmy zanurzeni w szmaragdach
miałas kolczyki z opalami a twój głos
jak naruszona struna grzmiał mi
nawet w pulsujących ordynarnie tętnicach
teraz tylko wzdychasz jak skruszone
liście nadpalone kartki pocztówki gwiazd
zaraz Oberon zadmie w róg przywołując
nie tak już astralną halucynację sukienki
tej właśnie zwiewnej firanki którą
pierwszego skrzyżowania spojrzeń chciałem
zerwać by zobaczyć czerwone księzyce
w pełni zmysły opętane nektarem bogów
wyjęłaś lutnię skrzętnie zapakowaną
w dębowym czułenku jak niemowlę
nie chciałem żebyś wiła adagio ani libretto
w ogóle pragnąłem by wchłonął nas czas
to be a struggling writer first you need to know how to struggle