zatrzymała mnie piękna muzyka ulicznego grajka
głowę przytulał do skrzypiec jak dziecko do matki
dymek rzadkich włosów falował mu na łysinie a uszy
aż drżały od zaciętej gry
ślizgał się palcami po strunach poddawał się akordom
wyciągał cienką jak pajęcza nić melodię
cały był wypełniony muzyką
ludzie przechodzili obojętnie
w puszce nie było grosików
głowę przytulał do skrzypiec jak dziecko do matki
dymek rzadkich włosów falował mu na łysinie a uszy
aż drżały od zaciętej gry
ślizgał się palcami po strunach poddawał się akordom
wyciągał cienką jak pajęcza nić melodię
cały był wypełniony muzyką
ludzie przechodzili obojętnie
w puszce nie było grosików
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.