Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Muzyk
#1
zatrzymała mnie piękna muzyka ulicznego grajka
głowę przytulał do skrzypiec jak dziecko do matki
dymek rzadkich włosów falował mu na łysinie a uszy
aż drżały od zaciętej gry

ślizgał się palcami po strunach poddawał się akordom
wyciągał cienką jak pajęcza nić melodię
cały był wypełniony muzyką

ludzie przechodzili obojętnie
w puszce nie było grosików
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
Ładnie, Lysso, ładnie! Smile Mnie też często zatrzymują grajkowie na ulicy.

Tak bym to sobie zabrał:



zatrzymała mnie muzyka ulicznego grajka
głowę przytulał do skrzypiec jak dziecko do matki
rzadkie włosy falowały na łysinie

ślizgał się palcami po strunach
poddawał się akordom wyciągał
cienką jak pajęcza nić melodię
cały był wypełniony muzyką

w puszce nie było grosików
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#3
dałoby się preredagować, przewersować, bo jest potencjał na parę fjnych przerzutni, co w konsekwencji kilka słów wyżej i niżej mogłoby doprowadzić do wyzucia z utworu, nadal czyniąc go w niezmienionym klimacie, ale...

... ja bym nie ruszał... taka prostoduszna impresja, bardziej wrazeniówka. Znane każdemu, choć sobie nie zawsze zaprzątamy tym głowę...

ładnie;-)

pozdrawiam... i gratuluję ...wielkiego, dobrego serca;-) Autorko...
Odpowiedz
#4
mnie równiez przypadł do gustu

POzdrawiam M.
nie tworzę, ale wiem co mnie porusza, przyciąga...
Skoro sami filozofowie różnią się pomiędzy sobą poglądami, a także różnią się filozofowie i prości ludzie, to na żadne pytanie nie można odpowiedzieć jednym stwierdzeniem.Każdy dowód naukowy obarczony jest błędem regressus ad infinitum, czyli cofania się w nieskończoność. Chcąc bowiem uzasadnić jakieś twierdzenie musimy wyjść z pewnych przesłanek, a te z kolei same będą wymagały dowodu i tak dalej.
Odpowiedz
#5
Prosty i klimatyczny wiersz. W sama raz do popołudniowej kawy Wink
Forma jak najbardziej mi odpowiada. Jest zdecydowanie na plus.
Przedstawiłaś życiowość w bardzo obrazowych ramach.

Utwór zdecydowanie melodyjny, dobry... 4/5

Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#6
Ja tu widzę pewną metaforę życia.
Zatrzymała cię nie muzyka, a sam człowiek, wyłapałaś go jakoś z tłumu, wyglądał tak zwyczajnie, a jednak wyróżniał się spośród innych. Zauważyłaś właśnie jego, bo on żył całym sobą, biła z niego radość z przebywania właśnie w tym miejscu, w tym czasie. Opowiada ci swoją historię - to ślizganie się palcami po strunach i wyciąganie melodii cienkiej jak pajęcza nić - to tylko (albo i aż) jego zmagania z codziennością, próby utrzymania się na tej drodze, którą podąża. Poddawanie się akordom można porównać do pewnej postawy życiowej, do przyjmowania z pokorą wszystkiego, co go spotyka, do chłonięcia rzeczywistości. Wypełnienie muzyką, czyli ta radość życia, chęć życia.

Cytat:ludzie przechodzili obojętnie
w puszce nie było grosików
To bardzo ładne zakończenie, mocne, prawdziwie. Takie słodko-gorzkie, bo ci wszyscy ludzie - choć zajęci swoimi sprawami, niezauważający drugiego człowieka - jednak są. A czasem sama obecność kogoś wystarcza.

Tak mnie naszło na interpretacje. : ) Naprawdę ujął mnie ten wiersz, jest prosty, ale ma w sobie to coś.
Ci pisałam z małej litery, bo to tylko interpretacja, a nie bezpośredni zwrot do Ciebie, Autorko, broń Boże nie jest to oznaka braku szacunku. ; )
brodząc w amoku niepoczytalności, agonią snujemy pragnienie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości