Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mikrofala
#1
Codzienny autobus nie odjeżdża z dala,
lecz miło by było się porozpoznawać,
i tak nadleciała mała mikrofala,
w źrenicy dostała około ćwierć cala.

W osądzie zeznawać nie chciało me ciało,
więc w głowie podpowiedź dała auto-spowiedź,
smakołyk się nagrzał w motor motorówki,
wybuchły wnet optyczne krótkofalówki.

Teraz, kiedy spojrzę na serducha leki
- spojrzenie mi parzy powieki.

Przeklinam mocno dziś tę sytuację
- Krzysztof Grabowski miał rację.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Cześć.
To już kolejny tekst, który czytam i nieodparcie odnoszę wrażenie pośpiechu i w konsekwencji braku dopracowania.
Być może taki zamysł i styl jest preferowany przez Ciebie, ale z mojej strony - odbiorcy, uniemożliwia bezpośredni i czysty odbiór.
Powiem raz jeszcze - warto poświęcić więcej czasu na dopieszczenie, żeby warstwa liryczna uzyskała spójność, a techniczny kształt formy absorbował uwagę zamiast ją rozpraszać. Pozostałe aspekty wydają się w porządku.
Pozdrawiam.
nadmiar uprzejmości tworzy z nich wysypisko, z którego powstaje odpad wtórny - nieszczerość.
Odpowiedz
#3
Dzięki za pozostawienie po sobie spuścizny rad i opinii.
Pozdrawiam.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości