Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miłość rodzi cierpienie
#1
[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcTqy_Zgsl0q6myqF16P809...cxLWjfz4Oo]

Wiersz zrodził się po obejrzeniu filmu...


10.03.2013

Zawsze znajdziesz to coś,
do wyszeptania na głuche uszko.
Nawet gdy już nie chcę,
pragniesz powiedzieć:
spójrz na mnie…

uważnie bo dostaniesz w twarz.
Te słowa,
których się doszukujesz,
myślę że dawno odeszły -
nieraz obrywamy za miłość…
nic na siłę.
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#2
Mógłbym się przyczepić tego "wyszeptania NA uszko", że niepoprawnie, że nie po polsku, że nie wolno tak. Ale po chwili sobie myśle: a niby czemu nie wolno? Dobra, tak się nie mówi, ale to poezja; taka lekka wariacja językowa urozmaica, uatrakcyjnia czytanie. Oczywiście granica mniędzy tą atrakcją a.. kiczem chociażby, jest cieniutka przy takich próbach wyjścia poza bariery leksykalne, ale w tym wypadku ci się powiodło imo. Zaledwie "imo", ale tak to już jest.
Zatem jest niebanalnie i niekiczowato przy tym; a cieszy, choć rzecz to drobniutka;]

Jest jeszcze jedna podobna powyższemu kwestia. "na GOŁE uszko". To, co nazwałbym tutaj podkreśleniem, zaakcentowaniem pewnej oczywistości tak, żeby przywołać odpowiedni nastrój (zdaje mi się), w moich oczach zbliża się już bardziej do kiczu niż atrakcji, o których wspominałem. Nie jest to jeszcze kicz, ale prawie; nie jest to przesyt/przekombinowanie na silną niekorzyść, ale na taką... malutką. Powoduje u mnie wahania odczuć, jeśli mam być szczery, o.
Dlaczego się tak czepiam? To są duperele, wiem; powiesz: skup się na miąższu tego wiersza, jesli nie 'duszy'; to poezja!, weźmij i zaczerpnij z tego to, co nazywają krótko katharsis! No dobra, może i racja, ale chcąc ocenić również warsztat, muszę mu się przyjrzeć z lupą. Jak na konstrukcję wieżowca - i powiedzieć, czy krzywizny i nieregularnosci to jeszcze awangarda i pomysłowość, czy już fuszerka (przez którą pomrą ludzie! - kontynuując metaforę z wieżowcemSmile)?

Cytat: spójrz na mnie…

uważnie bo dostaniesz w twarz.
To zaskakuje. Intryguje.
Wcześniejsze "PRAGNIESZ powiedzieć" z kolei jest dziwne. Czy to ma tu jakiś sens? Owo pokiełbasienie - że nie "mówisz" zwyczajnie, tylko (z jakiegoś powodu!) koniecznie jedynie "pragniesz"; w dodatku nie "chcesz" a "pragniesz" własnie; pragnienie jest silniejsze i nadto ma wydźwięk trochę tragiczny/fatalny, bo sugeruje nikłe szanse na spełnienie, możesz czegoś pragnąć a nigdy nie dostać i jest w tym wyczuwalny dramat - za to gdy CHCESZ ma to mniejszy, bardziej błachy wymiar, a wspomnianego dramatu się nie wyczuwa (ależ ja pierrrrdzielę, nie?;/). Dociekam, bo sprawia to wrażenie nieprzemyślanego, ja przykładowo uzasadnien tu nie widze, przeciwnie, nie pasuje mi to tu. Może z racji tego, że podobne stwierdzenia (o czyichś pragnieniach, nieobjawionych i przy okazji takich, które są kierowane wprost do 'pragnącego' w tym wypadku - czyli np informujesz kogoś: "w tej chwili chcesz mi powiedzieć, że lubisz banany";/ i weź tu się spodziewaj odp typu "łał! skąd wiedziałaś?!" - ależ pierdzielę;/ nie?) otóż podobne stwierdzenia są raczej dziwne i o dużym procencie pomyłki.
No mniejsza o to. Po prostu powinienem napisać: nie pasuje mnie to oto tutej, o; co zaradzę? tak właśnie jestSad
Cytat: Te słowa,
których się doszukujesz,
No tu się pacnąłem w czoło.
Dopiero po jakimś czasie umiałem się domyślić, o co MOŻE chodzić. Wydaje mi się to nieprawidłowo ujęte, bardzo niezręcznie. Ten tam ktoś (nazwijmy go ambroży gompka... tak, żebyśmy mogli się z nim utożsamić. ma dziadyga imię i substytut nazwiska, my też mamy, większosc z nas, więc równiacha z niego!) tym wcześniejszym "spójrz na mnie, bieacz" szuka odzewu na to. Oczekuje konkretnych słów, "doszukuje się ich". Czy tak?? Doszukuje się odpowiedzi, może nawet jej żąda.
No ale kurczę;/ Raz, że jest to dość niejasne, więc nienajlepiej przedstawione, to i dwa: doszukujesz??? Słowa??? Czyje? Powtarzam: niezręcznie ujęte.
Cytat: myślę że dawno odeszły -
nieraz obrywamy za miłość…
W tym miejscu spodziewałbym się, że owe słowa to: kocham cię - albo coś podobnego. Z kolei to obrywanie sugeruje, że to nie mogą być one; wszak będą to słowa, które odeszły, a PL zaznacza zaraz, że jednak w tę twarz oberwie, pogróżka doczeka się spełnienia; oberwie za miłość właśnie. Więc czemu słowa, które, domslam się, są związane z miłoscią już odeszły? A może to nie te słowa?? Jakie słowa więc?
"Nic na siłę" też jakoś podpowiada mi, że chodzi o wyznanie uczuć, a jeśli nie, to może o zaręczyny?? Bo to 2 taka rzecz, która mi się kojarzy z przymusemTongue i tym, że paradoksalnie własnie w tej sytuacji przymus to grzech.

No to tak. PeeLem widzi mi się być facet. Zwraca się do swej lubej, ew. niekoniecznie takiej lubej lubej, ale takiej, która tam w każdym razie z nim jest. Ona mu wiecznie i bez krępacji: i love u! A on niespecjalnie. Tymczasem ona gotowa mu rzec, łapiąc za szczenę, by na nią spojrzał: powiedz to wreszcie, bo wydrapię ci oczy!! Ewentualnie coś bardziej subtelniejszego;] - powiedz, musze to usłyszeć. Czyżby to już minęło??
I się chyba okazuje, że tak, że słowo "odeszło" juz dawno, bo dołączyło do nieprawdy. Ogarek afektu zgasłSad Choć to tylko przypuszczenie PeeLa. Dlaczego jednak stwierdza, że, nie wypowiadając tego, oberwie ZA MIŁOSC? Chyba za NIEmiłośc?? Tak sobie mysle.

Przebacz mi ten kretyniczny komentarzSad no ale starałem się. Forma wiersza mi nie przypadła do gustu, brak jej finezji, prostota ociera się o coś bardzo brzydkiego, dla czego nie odnajduję nazwy, ale ogólnie nie jest to coś, co można wieszać na ścianę i podziwiać.
Odpowiedz
#3
To niezwykle konstruktywny komentarzWink
Na prawdę doceniam Twoje przemyślenia i ukazanie tego co pozostawia wątpliwości wierszu.
Cóż, nie przeczę, że niektóre zwroty bywają "zakręcona"Tongue
Jednak nie zawsze chodzi o to, by było prosto do bólu. Jednak z drugiej strony to ważne, by odbiorca wiedział o czym czyta.
Zwrócę na moje błędy uwagę, postaram się unikać tych niezręczność i dysonansówSmile

Serdecznie pozdrawiam

Aha, to prosta sprawa, po prostu odwagę uznajemy za nachalność, ale wiadomo, że nic na siłęSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#4
Ok, zgodnie z obietnicą, nadszedł wieczór (jako tako) więc i czas na ocenę wiersza ^^
Niektóre fragmenty komentarza mogą pokrywać się z tym miriada, ale niestety nie mam siły na czytanie go xd Wybaczcie.
Forma mnie się podoba, tak więc przejdę od razu do interpretacji.
W wierszu poruszona jest kwestia związku dwóch osób, które raczej już nic do siebie nie czują. Niestety, jak to bywa, jedna z nich usilnie trzyma drugą przy sobie, okłamując przy tym słodkimi słówkami samą siebie. To boli, obie strony. Podmiot liryczny już niemal ich nie słyszy, zbyt do tego przywykł.
Oboje doszukują się miłości w tych słowach, ale jej już nie ma. I to tak boli.
Pozdrawiam
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#5
Całkowicie trafna interpretacja LexisSmile
Dzięki za wizytęSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#6
Zawsze znajdziesz coś
do wyszeptania
na głuche uszko. Nawet kiedy nie chcę,
pragniesz
i mówisz:
spójrz na mnie

uważnie, bo dostaniesz w twarz.
Słowa odeszły
i obrywamy
za miłość; nic na siłę.
Odpowiedz
#7
He, he, genialne z tą formę, trochę zmienia sens ale BARDZO mi się podobaSmile
W takiej wersji zgarniam do mojego tomikuTongue
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#8
Nic dodać nic ująć - uszko trochę razi ,ale w sumie nie szkodzi. Jarka forma lepsza, ale do tomiku bym wsadziła Twoją.Smile
"Czasami lepiej milczeć i sprawić wrażenie idioty, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości."
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#9
Dziękuję za wypowiedz, pozdrawiamSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#10
To jest to, czego szukam w poezji! Wszystkie zwroty i słowa są mi dobrze znane, a jednak ukazane w zupełnie nowym świetle. Nie próbowałam tego wiersza pojąć tymi kategoriami, o jakich mówili nam w szkole. Nie interesuje mnie podmiot liryczny, kto mówi, do kogo i dlaczego. Nie muszę tego utworu rozumieć, ale ma on dla mnie tak ogromny ładunek emocjonalny, że... tu mi aż brakło porównania :<
Dwa ostatnie wersy to cudo Smile
Kradnę do szufladki, pozdrawiam!
"Odkąd cię poznałam, noszę w kieszeni szminkę, to jest bardzo głupie nosić szminkę w kieszeni, gdy ty patrzysz na mnie tak poważnie, jakbyś w moich oczach widział gotycki kościół. (...) I kiedy cię żegnam, moje umalowane wargi pozostają nie tknięte, a ja i tak noszę szminkę w kieszeni, odkąd wiem, że masz bardzo piękne usta."
Halina Poświatowska

[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#11
Bardzo mi miło kaote, że wreszcie trafiłam do Ciebie do samego końca.
To cieszy, jak ktoś w poezji potrafi w 100% odnalezc to czego oczekujeSmile
Dziękuję za komentarz
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#12
Wiersz mówi, o rzeczach ekstremalnych w spokojny, zdystansowany, nawet liryczny sposób. Całkiem przyjemny wiersz. Smile
Wyciśnij życie, jak słodko - gorzką czekoladkę.
Nie żałuj błędów, tylko niespełnionych marzeń.
Zrób coś, dla siebie, lecz nie od jutra.
[Obrazek: malarskie-dziela-sztuki6_s.jpg]

Odpowiedz
#13
Cieszę się, że wywarł pozytywne emocjeSmile
Spokój ducha, to jest ważne.
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości