Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
cudowny okres by łapać do słoika świerszcze
wraz z dźwiękiem trzepaka z podwórka wtapiać się
wierszem w tę przestrzeń
mrówkowa galareta na dachu
i klimat ciepły i bezkarny tak
że nawet śmierć
smakowałaby tak słodko
ściany topią złotko
nie przejmuję się żadną plotką
a w nocy pary w oczy ogniosfera grilla
psy wyłażą już mniej groźne nawet sąsiad
się przymila
yellow times spokojnych uniesień
i nawet niestraszna nam będzie jesień
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 795
Liczba wątków: 27
Dołączył: Nov 2010
WOW. TO MA CHOĆ TROCHĘ ODROBINĘ SENSU! JESTEM POD WRAŻENIEM!
A tak serio, to przynajmniej chyba zrozumiałem o co Ci chodziło, więc jest lepiej niż ostatnio. Mimo to jakoś bardzo dobrze czy też dobrze też nie ma. Taka średnia rymowanka, kilka dziwnych wersów, słaba końcówka.
2/5
Pozdrawiam
X
Jeśli masz jakieś pytanie,problem,zachciankę,marzenie lub potrzebujesz pomocy to wal śmiało. Postaram się odpowiedzieć/pomóc/spełnić o co prosisz. W końcu od tego też jestem.
X
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
Cytat: psy wyłażą już mniej groźne nawet sąsiad
się przymila
yellow times spokojnych uniesień
i nawet niestraszna nam będzie jesień
to jest najlepsze.
właściwie X wyraził to, co myślę.
Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
Osobiście wolę mrówkową galaretę na dachu.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 244
Liczba wątków: 56
Dołączył: Sep 2012
Średnio, niemniej wolę to niż Twoje teksty, których nie idzie zrozumieć. Całkiem ciekawy klimat, nie powiem.
"By człowiek był człowieka bratem, trzeba go wpierw przećwiczyć batem"
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
30-04-2013, 08:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-04-2013, 15:08 przez Piramida88.)
Chociaż wierszowi brakuje konsekwencji i poukładania, to na tle pozostałych wypada ciut lepiej. Można coś zrozumieć, gdybyś zechciał się trochę postarać i popracować nad wierszem, jego zapisem i formą, to mogłoby coś z tego być 2/5
Liczba postów: 5 775
Liczba wątków: 355
Dołączył: Dec 2009
A ja dam 3/5, ponieważ:
- nareszcie zrozumiałem chociaż część wiersza
- użyłeś niebanalnych rymów, o które ciężko na tym forum
- wiersz ma to coś, ma klimat, który można poczuć. Namalowałeś coś tutaj i to mi się podoba.
Minusy:
- mrówkowa galareta to typowy dla Ciebie niezrozumiały bełkot
- bezkarny klimat jakoś nie pasuje, spokojnie można się obyć bez tego. "I klimat tak ciepły" w zupełności wystarczy
- "ściany topią złotko" kolejny bełkot,
"ściany topią złotko
nie przejmuję się żadną plotką" brzmi jak z bardzo amatorskiego kawałka hiphopowego lekka żenua
Jeszcze in plus:
- bardzo ładna pointa, baaaardzo!
- "ogniosfera grilla" - genialne!
W zasadzie, to dam 4/5. Ten wiersz ma zadatki na coś narpawdę dobrego! Zważ:
cudowny okres by łapać do słoika świerszcze
wraz z dźwiękiem trzepaka z podwórka
wtapiać się wierszem w tę przestrzeń
i w klimat tak ciepły
że nawet śmierć smakuje słodko
w nocy pary w oczy ogniosfera grilla
psy wyłażą już mniej groźne nawet sąsiad
się przymila
yellow times spokojnych uniesień
i niestraszna nam będzie jesień
W takiej - lub podobnej, bo to tylko "moja wersja na szybko" - kupuję to w całości na piątkę i dodaję do ulubionych!
Wiedziałem, wiedziałem, że jak chcesz to potrafisz być zrozumiały i napisać coś dobrego!
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Liczba postów: 872
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2010
Och, napiszę komentarz w poezji. Nie wiem, czy zrozumiałem, czy nie, to chyba nie takie ważne, coś wyniosłem dla siebie i wg siebie. O dzieciństwie, zabijaniu mrówek i łapaniu świerszczy. Podoba mi się ten pozorny chaos, a i trochę mi się skojarzenie z Comą pojawia, ale nie wiem dlaczego ;D
Też dam 4/5
Lovercraft
"Każda godzina rani, ostatnia zabija."
Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
(30-04-2013, 12:40)haniel napisał(a): Och, napiszę komentarz w poezji. Nie wiem, czy zrozumiałem, czy nie, to chyba nie takie ważne, coś wyniosłem dla siebie i wg siebie. O dzieciństwie, zabijaniu mrówek i łapaniu świerszczy. Podoba mi się ten pozorny chaos, a i trochę mi się skojarzenie z Comą pojawia, ale nie wiem dlaczego ;D
Też dam 4/5
Taaak, Roguc znacznie wpłynął na moje pojmowanie liryki. To zaszczyt dostać taką opinię, kłaniam się przeciągle.
mrówkowa galareta na dachu - miałem na sercu lemoniadowy "podsmak" językowy o zapachu utworu Gin & Juice i pary na dachu niczym "ogniosfera" dymna, w której zakrzywiona przestrzeń przybiera twarz niechcianego strychu.
jego zapisem i formom - gratulacje, mistrzyni pióra.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 2 913
Liczba wątków: 227
Dołączył: Sep 2011
30-04-2013, 15:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-04-2013, 15:22 przez Piramida88.)
Tak Lantusie, właśnie takie wpadki mi się zdarzają, przyznaję. Dotyczy to również "nie" z czasownikami. Sama zastanawiam się czemu, skoro znam zasady Poprawiłam i pozdrawiam wciąż serdecznie
|