Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lapsus Calami
#1
pamiętam gdzieś koło drugiej w nocy
śniłam słowa idealnego wiersza
były tak pewne siebie spacerując
pomiędzy mantrami mojej Kaliope

już prawie trzymałam Twoją Myśl
wycisnęłabym jej świętość
i spadłaby na Ziemię
lecz ja
zapomniałam wstać z łóżka

rano gdy wzięłam długopis
bazgrząc na marginesach
już wiedziałam że jestem
tylko pomyłką słowa
Odpowiedz
#2
Bardziej by to do mnie przemawiało, gdybyś skończyła na drugiej strofie, lepsza puenta wg mnie wychodzi wtedy.

Dam 4/5, ale to moje nieznające się osądy Tongue
Lovercraft

"Każda godzi­na ra­ni, os­tatnia zabija."
Odpowiedz
#3
Hej, Inso.
Widzisz - nas chyba ta sama wilczyca wykarmiła, bo ja też spod znaku błędu jestem.

Wiersz jest bardzo OK, tylko ta druga strofa jakaś bolesna - pomyśl może jeszcze.

PS Ha! Napisałaś trochę wiersz o mnie. Piszę wieczorami, bo nie mogę spać, ale czasem myśl mi ucieka po prostu i już jej nie ma. W zasadzie to całkiem dobry system selekcji - często pomysł do mnie wraca, a ja uważam, że jego realizacja byłaby idiotyzmem.
Brzmi skomplikowanie, ale to całkiem miły proces.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości