Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
10-11-2011, 12:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2011, 12:29 przez Natasza.)
To co na fotografii - to NIE JEST KUCYK. Na pewno.
To jest zmysłowo wypuszczony na obnażone ramię pukiel włosów
(kobieta wygląda, jakby nie dokończyła z pośpiechu uczesać się - śpieszy się do mężczyzny! albo staranną fryzurę zepsuły jej już niecierpliwe ręce mężczyzny-
to jest zmysłowość, gra erotyczna
- Ach, jak pięknie uczesałaś się w kucyk! - powitał ją przystojny brunet, podając pluszowego misia z urwaną łapką (zamiast szampana w wysmukłym kieliszku)
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 872
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2010
10-11-2011, 12:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2011, 12:26 przez haniel.)
Można dużo innych spoilerów tam wpisać, np. bo go już nie kochała, bo była psychopatką, tak jak inni, itd, itp, mi chodziło o tak. Nie będę pisał wszystkiego wprost, bo wtedy będziesz narzekać, że wszystko się wydaje przed zakończeniem. A jak się trochę pomyśli, można sobie samemu spoiler zastąpić czymś podobnym, a i tak puenta będzie pasować. Co do sytuacji, jest trochę naciągnięta, ale nie niemożliwa. A Nataszo, proszę, skomentuj moje inne teksty.
Pozdrawiam
edit
Nie napisałem, że tam jest kucyk, tylko zapytałem jak to się nazywa, ale ok
Lovercraft
"Każda godzina rani, ostatnia zabija."
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
10-11-2011, 12:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2011, 12:40 przez Natasza.)
(10-11-2011, 12:25)haniel napisał(a): Nie napisałem, że tam jest kucyk, tylko zapytałem jak to się nazywa, ale ok
To się nie nazywa. To robi wrażenie. Zobaczone. Albo opisane.
I jeszcze jedno - na bazarze słabo widzę magnetyzm erotyczny przekupki o hebanowych włosach. Raczej przykrą czerń farby, nałożonej w domu przez koleżankę na kiepsko ostrzyżone włosy
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 872
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2010
Ta, to ciekawe, bo np mam koleżankę, ładną i zadbaną, która czasem pomaga babci na bazarze, ale spoko, jak klasyfikujesz ludzi
Lovercraft
"Każda godzina rani, ostatnia zabija."
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
10-11-2011, 13:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2011, 20:00 przez Natasza.)
to co napisałeś na końcu jest uwagą ad personam i ... naruszeniem netykiety w dyskusji
________________
Spoilery i SPOILERY
Cytat:Na kasie siedziała młoda, urodziwa kobieta, zdaje się studentka.
Może wystawał jej zza dekoltu indeks? – spoiler
Cytat:Hebanowe włosy spięte w kucyk zarzucony na lewy bark
Cheba nowe – znaczy farbowane albo nietutejsza była, bo w słowiańskim fenotypie raczej czerń nie występuje w pigmencie – spoiler
kobiety nie mają barków, mają ramiona, ale ona jako sprzedawczyni w mięsnym miała solidne barki
Cytat: delikatnie przysłaniały spory dekolt,
a dekolcie już było – to wycięcie w bluzeczce. Włosy związane w kitkę nie przesłaniają wyglądają raczej jak bacik przerzucony przez ramię (motyw sado – maso?) - spoiler
Cytat: a duże, niebieskie oczy spoglądały spod zalotnie pomalowanych rzęs na przechodzących mężczyzn.
Jak to na bazarze, mężczyźni przechodzą, a rzęsy przekupek trzepocą – spoiler(że przechodzą i że oczy patrzą)
Cytat:Do jej siedziska podszedł właśnie wyjątkowy przystojniak.
na kasie fiskalnej siedziała, to siedzisko to synonim kasy jest - spoiler
Cytat: Doskonale wiedziała, kim jest. To chłopak jej koleżanki. Nigdy nie byli sobie przedstawieni - tak jakoś dziwnie wyszło - ale wiele o nim słyszała. W drugą stronę było przeciwnie.
Uwaga! Jadę w drugą stronę:
niewiele o niej słyszał
wyszło zwyczajnie
zostali sobie przedstawieni
koleżanka jej chłopaka
on nie wiedział, kim jest
Cytat:skasowawszy wszystkie produkty „przystojniaka”.
Pomijając, że nie ma w polskim słowa „skasowawszy” proszę o spis (spoiler) produktów przystojniaka, tzn. z czego był produkowany
EDIT! Popełniłam błąd! Jest "skasowawszy". Się mi pomerdało. Odszczekuję, tarzam się w popielniku. I przepraszam.
Cytat:- Ależ to jest podróbka! – sztucznie oburzyła się kobieta, sprawdzając banknot pod światło
I tu jest SPOILER – skoro sztucznie to ja już wszystko wiem!
W dodatku rozpoznała podróbkę przed sprawdzeniem
Cytat:- Ale... Nie wiem, o czym pani mówi – łagodnie zaczął mężczyzna, lecz w tym momencie barczysty strażnik złapał i wykręcił mu ręce.
To właśnie – barczysty, czyli miał barki.
Cytat:- Idzie pan ze mną. – Gburowaty ton głosu nie zapowiadał niczego dobrego. - Panią też poproszę.
Dla niej też nie zapowiadał ten gburowaty? SPOILER
Cytat:Ochroniarz odprowadził „oszusta”
Znowu SPOILER w tym cudzysłowie!
Cytat:po czym opuściwszy pokój, przekręcił kluczyk w drzwiach.
Zamknął kasjerkę z „oszustem”! A to figlarz!
Pokazuję Ci, że ta część literacko jest zupełnie położona! Nie zbudowałeś klimatu, tylko czytelnik potyka się o brak logiki i sensu. Nie ma napięcia.
W kolejnych częściach nie mam pojęcia skąd, z jakiej perspektywy patrzy narrator.
Erotyzm sceny jest sztuczny jak sztuczna szczęka i nie zapowiada oryginalnego finału. A powinien. Im bardziej „odlecę” w odbiorze w kontemplowanie (zazdrosne) oryginalnej przygody „przystojniaka” tym lepiej dla zaskoczenia w poincie
I SPOILER najgorszego gatunku
„Przystojniak” jest określeniem pejoratywnym. Sprzedaje całość.
Dalej to tautologia.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 889
Liczba wątków: 40
Dołączył: Jan 2011
10-11-2011, 14:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10-11-2011, 14:33 przez sithisdagoth.)
Cytat:Kasjerka[,] wyłożywszy świeże porcje mięsa,
Na początku przyznam, że tekst mi się nie podobał. Napisany niezbyt dobrze pod względem stylistycznym i językowym sam pomysł na akcje też nie przypadł mi do gustu. Zabrakło ci chyba nawet czasu na przejrzenie tekstu i wyeliminowanie błędów, co widać np. tu:
Cytat:twarzy,a jej przyspieszony
Cytat:Wiedziałam!- Nóż błysnął
Logiki brakuje. Czemu całość dzieje się w sklepie, w biały dzień? Przestępstwa znacznie lepiej popełniać w nocy, gdzieś w ciemnych uliczkach [sugeruję tu, że bohaterki musiałyby być niezmiernie głupie].
Co do kucyka - słowo to odbieram jako zdrobnienie, a to świadczy, że jest on mały. Rozumiesz, duży kuc, mały kucyk.
Nierealna jest również sytuacja, w której kasjerka krzyczy i wzywa strażnika. To się dzieje inaczej. Dwa razy byłem "zgarniany" przez strażników w sklepie bo ktoś uznał, że coś kradłem [bezpodstawnie oczywiście], więc wiem z własnych doświadczeń. Wygląda to tak, że kasjerka daje stojącemu niedaleko strażnikowi jakiś mało widoczny sygnał [może to być choćby wymowne spojrzenie, skinienie głowy], ten zaprasza cię na zaplecze lub daje sygnał kolejnemu, który stoi przy wyjściu [jak w moim wypadku]. Strażnik nie może bezpodstawnie nikogo szarpać a tym bardziej wykręcać rąk. Logika nakazuje się bronić i dzwonić po policję. A nie sądzę by ten dał się przekonać aby kobietom pomóc, mając nad sobą groźbę współudziału w morderstwie.
Naciągane to wszystko okrutnie. Kupy się nie trzyma. Potrafisz pisać lepiej.
Ps. Jak brązowe włosy to i oczy brązowe - raz, że przy naturalnych, brązowych włosach niebieskie oczy występują nieczęsto, dwa, że ciemne oczy wyglądają z ciemnymi włosami lepiej i bardziej naturalnie.
Za brak logiki.
Za nieciekawy pomysł.
Za brak szlifu.
Za nieudany dobór słownictwa.
I za to, że cały czas piszesz dość schematycznie:
2,5/10
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Liczba postów: 709
Liczba wątków: 12
Dołączył: Apr 2011
Cytat:Hebanowe włosy spięte w kucyk zarzucony na lewy bark delikatnie przysłaniały spory dekolt, a duże, niebieskie oczy spoglądały spod zalotnie pomalowanych rzęs na przechodzących mężczyzn.
Chyba w końcu zaczynam się orientować, co mnie tak denerwuje w Twoim stylu. To jest na końcu, a IMO lepiej brzmiałoby po spoglądały.
Cytat:Wiem, wiem – szepnęła, na chwilę odrywając się od ust mężczyzny.
Przecinka zabrakło.
Cytat:Jej ciepła dłoń wsunięta pod męską koszulkę powodowała przyjemne ciarki przechodzące po plecach mężczyzny. Jej subtelne pocałunki w szyję i uszy wywoływały delikatny uśmiech na jego twarzy,a jej przyspieszony oddech powodował szybsze bicie jego serca.
Zagwostka: czego jest tu zdecydowanie za dużo?
Cytat:- Ty skurwysynu! Wiedziałam!- Nóż błysnął w jej dłoni.
Tu spacji zabrakło.
Cytat:Brzdąc pewnie dopiero nauczył się czytać; wyraźnie było widać jak powoli wymawia literki, starając się odczytać zapisane na tabliczce słowa „Mięso ze świni. 15Zł/kg”.[
A tu nie wiem, co się stało
Ehhhhh *wzdycha, nie widząc, co napisać*
Znów mogło być fajnie, a wyszło tak se. Mam wrażenie, że wpadłeś na jakiś genialny [w swoim mniemaniu] pomysł napisania cyklu miniatur z piorunującym zakończeniem. Nie wiem, czy to był do końca dobry pomysł
Po pierwsze, tekst jest... suchy. Brakuje w nim plastyczności. O emocjach już nie wspomnę.
Całość wygląda jak scenka z gry The Sims. Sposobem na zemstę na niewiernym facecie jest... zaszlachtowanie go i sprzedanie jako mięso ze świni Moim skromnym zdaniem można było wybrać inne, mniej szokujące rozwiązanie, które dobre opisane bardziej kopałoby czytelnika. Zdaje sobie sprawę, że takie było twoje założenie, ale mnie się to nie podoba. Szczerze mówiąc, na początku spodziewałam się, że oni szykują napad na ten sklep
Opisy są ubogie, do tego denerwuje mnie składnia, i to jest to ale do Twojego stylu, które mam od dawna. Niby nie można temu za wiele zarzucić, ale mnie denerwuje.
PLUSY:
- jednak było jakieś tam zaskoczenie na końcu.
MINUSY:
- zmarnowany potencjał
- ubogość opisów
- denerwująca składnia
- brak emocji w tekście
2,5/10
Pozdrawiam.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
(10-11-2011, 12:02)haniel napisał(a): Co jest nie tak w kucyku? Mi się osobiście podoba, jak moja dziewczyna się tak uczesze, coś nie tak ze mną? A kłóciłem się, bo z kucykiem miałem rację przecież!
Nie, jestem facetem Nic się nie stało
Kucyk, kitka, na gładko, nie pozostawia nic, jak to, że kobieta jest poddanką, myszką, cicha sroczką. ( już raczej raz czy więcej zbitą przez życie )
Sex oznacza się zupełnie czym innym.
Liczba postów: 489
Liczba wątków: 21
Dołączył: Mar 2010
Cytat:Na kasie siedziała młoda, urodziwa kobieta, zdaje się studentka (To jest tu nie potrzebne. Jeśli koniecznie musi być to oddziel je w odrębne zdanie. Będzie mieć lepszą prezencję.). Hebanowe włosy spięte w kucyk zarzucony na lewy bark delikatnie przysłaniały spory dekolt, a duże, niebieskie oczy spoglądały spod zalotnie pomalowanych rzęs na przechodzących mężczyzn. Do jej siedziska podszedł właśnie wyjątkowy przystojniak. Doskonale wiedziała, kim jest. To chłopak jej koleżanki. Nigdy nie byli sobie przedstawieni - tak jakoś dziwnie wyszło - ale wiele o nim słyszała. W drugą stronę było przeciwnie. Słyszał o niej, lecz w jego wyobraźni była tylko personą bez twarzy. I dobrze.
- Dwadzieścia trzy złote i pięćdziesiąt cztery grosze – powiedziała kasjerka, skasowawszy wszystkie produkty „przystojniaka”.
- Proszę.
- Ależ to jest podróbka! - sztucznie oburzyła się kobieta, sprawdzając banknot pod światło. - Ochrona!
- Ale... Nie wiem, o czym pani mówi – łagodnie zaczął mężczyzna, lecz w tym momencie barczysty strażnik złapał i wykręcił mu ręce.
- Idzie pan ze mną. – Gburowaty ton głosu nie zapowiadał niczego dobrego. - Panią też poproszę.
Ochroniarz odprowadził „oszusta” i kasjerkę do biura na zapleczu, po czym opuściwszy pokój, przekręcił kluczyk w drzwiach.
- Proszę pani, to jakieś nieporozumienie. Te pieniądze zostały mi wydane w tym sklepie, wczoraj po południu, zdaje się. Niemożliwym... - Kobieta przerwała resztę tego wywodu namiętnym pocałunkiem.
Wiem, wiem – szepnęła na chwilę odrywając się od ust mężczyzny.
Początkowo nowy kochanek kasjerki stawiał pewne opory, lecz po chwili starań wszystko zniknęło. Jej ciepła dłoń wsunięta pod męską koszulkę powodowała przyjemne ciarki przechodzące po plecach mężczyzny. Jej subtelne pocałunki w szyję i uszy wywoływały delikatny uśmiech na jego twarzy,a (tu brakuje przestrzeni )jej przyspieszony oddech powodował szybsze bicie jego serca.
Powoli wysunęła skórzany pasek. Odpięła guzik spodni i już miała pójść dalej, gdy on przejął inicjatywę. Prawie zerwał jej zwiewną sukienkę, by dobrać się do koronkowej bielizny, lecz w tym momencie kluczyk w zamku znów się przekręcił. W drzwiach stanęła dziewczyna „przystojniaka”.
- Ty skurwysynu! Wiedziałam!- Nóż błysnął w jej dłoni.
***
Kasjerka wyłożywszy świeże porcje mięsa, wbiła w nie tabliczki z ceną i wróciła na kasę, obsłużyć klientów, którzy zaczęli się już niecierpliwić z powodu małej liczby obsługujących sprzedawczyń.
Mały chłopiec podszedł do stanowiska z mięsem. Szyba parowała od oddechu dziecka do niej przyklejonego. Brzdąc pewnie dopiero nauczył się czytać; wyraźnie było widać jak powoli wymawia literki, starając się odczytać zapisane na tabliczce słowa „Mięso ze świni. 15Zł/kg”.[
Nie wiem co napisać. Zastanawiam się i myślę. Nie wiem. Ta miniatura jest dziwna. Zaczyna się jakoś dennie, potem przechodzi w sarkazm płci, a później... Właśnie. Co jest później. Nie wiem co miało być osiągnięte przez tą historyjkę. Mnie osobiście trochę zatkało, ale nie zrobiło jakoś specjalnego wrażenia. Choć muszę przyznać, że to kilo świni za 15 zł ma zadatki na horror...
Ocena:
3/10
Miniatura do ambitnych nie należy, ale ma zakończenie wywołujące u mnie konwulsje Swoją drogą. Ciekawy sposób na ukaranie zdrajcy...
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2010
Puenta zabawna, przewrotna, ale wykonanie średnie.
Liczba postów: 245
Liczba wątków: 23
Dołączył: May 2012
Fajne - jako całość, zaś do pewnego momentu bardzo ciekawy materiał promocyjny zachęcający do odwiedzania marketów.
Liczba postów: 872
Liczba wątków: 50
Dołączył: Jun 2010
Też, żeś nie miał co skomentować Dzięki ;p
Lovercraft
"Każda godzina rani, ostatnia zabija."
Liczba postów: 245
Liczba wątków: 23
Dołączył: May 2012
Dłuższy tekst przeczytam i skomentuję innym razem, teraz idę powdychać trochę tlenu, może do Biedronki skoczę, albo coś.
Liczba postów: 20
Liczba wątków: 9
Dołączył: Jun 2012
14-06-2012, 17:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-06-2012, 17:43 przez czerwonalilith.)
Dobra puenta.
Stworzyłeś ciekawą, barwną postać: pewną siebie i nieco bezczelną.
Podoba mi się
Liczba postów: 664
Liczba wątków: 91
Dołączył: Jan 2012
Tani pornos, haniel. I to bez happy endu
Chociaż ta końcówka coś w sobie ma.
Pozdrawiam.
[...] we kill people who kill people because killing people is wrong [...]
|