Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 3
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jestem zabójcą
#1
Jestem sam. W ciemności. Leżę nie wiedząc ani kim, ani gdzie jestem. Obracam głową i wciągam w nozdrza zapach mokrych liści. Znów zerkam w górę. Ciemne niebo pokryte gęstymi chmurami, częściowo przesłonięte przez wysokie rozłożyste drzewa. Las.
Głowa mi pulsuje, przyćmiony umysł nie jest w stanie normalnie funkcjonować. Kim jestem? Wspomnienia są poza moim zasięgiem, niedostępne. Kim je…
Fala wspomnień zalewa mnie tak nagle, że nie jestem w stanie oddychać. Jakiś mężczyzna. Zagradza mi drogę, kiedy idę sćieżką w parku. Chce pieniędzy. Grozi mi wyciągając pistolet celując rozdygotanymi dłońmi w moją pierś i starając się zachować spokój i pewność siebie. Sięgam do tylnej kieszeni po nóż. Co ja właściwie wyprawiam? Wtedy o tym nie myślałem, nie liczyłem się z konsekwencjami czynów.. Byłem pijany wracając po imprezie u kolegi na zakończenie drugiej klasy liceum. Upojony alkoholem umysł jest praktycznie bezużyteczny. Ruszyłem w stronę napastnika, a on wyciągnął pistolet w moją krzycząc ,, Stój! Nie ruszaj się, bo zabiję!” A ja? Miałem to gdzieś. Rzuciłem się na niego. Obaj zwaliliśmy się na ziemię i zaczęliśmy szamotać. Wbiłem mu sprężynowca w brzuch. doskonale pamiętam gasnący w jego oczach błysk strachu i bólu. Zanim jednak skonał oddał strzał…
Starając się oddychać głęboko zerkam w dół mając niemal stuprocentową pewność, co zobaczę. Białe dresy lepią się do mojego prawego uda. Zdaję sobie sprawę skąd te mokre liście mimo suchej, gwieździstej nocy. Leżę w kałuży własnej krwi.
Dolna kończyna boli niemiłosiernie, jakby szarpało ją stado dzikich bestii, jednak nawet to nie przeszkadza mi dalej składać w głowie kolejnych fragmentów układanki, zadawać kolejnych pytań. Kim jestem?
Jestem zabójcą
Jestem Drake Mason.




To mój pierwszy tego typu prolog. Proszę o szczere komentarze. Big Grin
Odpowiedz
#2
No to szczerze; przypomina mi to obrazek z nieśmiertelnym już chyba Puchałkę. Jestę zabójcą i niewiele z tego na razie wynika.
Jak na razie bohater przedstawił się słabo. Uduchowiony jest, nie powiem, ale ciężko go jakoś określić. A! Wiem, jak się nazywa. Zawsze coś.
Chyba muszę poczekać na ciąg dalszy, aczkolwiek gdybym miała oceniać po samym początku... nie czułabym się specjalnie zachęcona.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#3
Takie sobie. Nie traktuj tego jako jakiś mega zarzut, mi po prostu nie bardzo odpowiada taki sposób składania zdań. Ogolnie to wyrasta z tego jakiś horrorek może bardziej, niż coś psychologicznego.
Odpowiedz
#4
Cytat:Zagradza mi drogę, kiedy idę sćieżką w parku.
ścieżką
Cytat:Grozi mi, wyciągając pistolet, celując rozdygotanymi dłońmi w moją pierś i starając się zachować spokój i pewność siebie.
Trochę to niepewna konstrukcja. Stara się i narrator to widzi, więc mu to nie wychodzi. Po co w takim razie wyciąga nóż? Ktoś, kto jest przestraszony i niepewny nie strzeli. A na pewno nie będzie próbował strzelać. Zabrakło jakiejś rozpaczy, czy determinacji u napastnika, która uzasadniłaby takie zachowanie.
Cytat:Wtedy o tym nie myślałem, nie liczyłem się z konsekwencjami czynów...
Cytat:Ruszyłem w stronę napastnika, a on wyciągnął pistolet w moją krzycząc ,, Stój! Nie ruszaj się, bo zabiję!”
w moją stronę. Już wcześniej wyciągnął pistolet. No i zgubiłaś kropkę na końcu zdania.

Jest ciekawe i wciąga, to przede wszystkim. Szkoda tylko, że do tekstu dostały się błędy i nieścisłości.
Pociągniesz dalej, czy tak jak wspominałaś, będą to jedynie oddzielne prologi?
Odpowiedz
#5
Dzieki Ania. Ale znasz moje zganie na ten temat
Odpowiedz
#6
No znam. Ale pytać nie zaszkodzi, prawda? Zresztą nie byłaś do końca pewna, kiedy o tym rozmawiałyśmy.
Odpowiedz
#7
No wiem... narazie czekam az kolezanka skonczy przepisywac Tongue

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości