Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Harmonia
#1
Siedzimy razem przy stole.
Ja, Diabeł, Bóg oraz szachy.
Na górze jest słońce, na dole
wyspiarskie piachy.

Osiem jest sylab i wersów.
Ogarniam całość w mej głowie.
Choć większość tego, co w sercu,
na wierzch wypowiem.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Czy to już koniec? Czy te dwa wersy nie są wyrwane z dwóch różnych utworów?
Hmm, i siedzące szachy - trochę jednak grafomania.

Raz na wozie, raz pod wozem u Ciebie - czyli tradycyjnie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości