Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gary Oldman chodzi w płaszczu
#1
Deszcz w Londynie, but na stole, autobus odjeżdża.
Nazwisko mu zwisa z twarzy, ginie w ciemnych dreszczach.
Dobrych wróżek nie ma w głowie, tylko ten przecinek drogi,
Jakiś wariat znów w pośpiechu wstawił w stole kawał nogi.
Krzaki brwi tak przejesienne nie wydają mi się,
Czyste biurko bez pokrycia, woń wskazuje dzisiaj.
Niesterylny kształt zza szyby ginie w małym deszczu.
Czy to kara jest za przyszłość?
Gary Oldman chodzi w płaszczu.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#2
Kurczę, chłopie, to się aż prosi o rozwinięcie w piosenkę, bez względu na to, jaki rodzaj muzy i muzyki wybierzesz.

Gary Oldman chodzi w płaszczu- jako powtarzalny para-refren?

Inna rzecz, zdecyduj się na interpunkcję. Albo hiper dokładna, albo w ogóle, albo tylko w sytuacjach, kiedy ma być swoistym zasugerowaniem koniecznych emocji, zmian tonu, głosu. Trochę tak jak znaki w partyturze...

Nie wiem dlaczego, może przez zalewający nas w około trend, wyczuwam tam potrzebę wyrapowania, ale ... nie bez domieszki poetyciego przekazu.
Nie przepadam za rapowanym sposobem przekazu, ale... nie ignoruję, ot, jak każdego obcego języka, który pozwala się osłuchaniem, choćby przypadkowym, oswoić...
Czuję,że chcesz iść w inną estetykę, niż trend melorecytacji, jeśli akurat rapowanie Ci bliskie, albo... Oj, no mogę się mylić. Ave;-) ArS

Piszę po pierwszym czytaniu, więc wiadomo... Nie, jeszcze nie czuję tutaj gotowca. Jakiś przedsmak? Mejbi;-)
Ave
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
Ten mi się podoba.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#4
(06-08-2013, 11:41)Lyssa napisał(a): Ten mi się podoba.

Bo masz go na zdjęciu. Wink
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#5
A Debbie Harry bez majtek - mam to na zdjęciu, ale nie pokażę, bo dawno miałam warna.

Mnie to przygniotło, nie za bardzo rozumiem sens, nie wyłapałam go. Rymy, rytmika, budowa zaniedbane - wiersz zdaniowy Ci wyszedł i dziwacznie się to cudo czyta. No, nie tym razem, Lantus, ale wiesz jak to ze mną jest - raz trafisz, raz nie.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#6
(06-08-2013, 18:41)FantaSmaGoria napisał(a): A Debbie Harry bez majtek - mam to na zdjęciu, ale nie pokażę, bo dawno miałam warna.

Mnie to przygniotło, nie za bardzo rozumiem sens, nie wyłapałam go. Rymy, rytmika, budowa zaniedbane - wiersz zdaniowy Ci wyszedł i dziwacznie się to cudo czyta. No, nie tym razem, Lantus, ale wiesz jak to ze mną jest - raz trafisz, raz nie.

Myślę, że nie trzeba tego rozumieć - to czysty surrealizm.
Skojarzenia związane z melancholią i utratą sensu w byciu coraz dojrzalszym. Przemijanie bez przewijania.

Dzięki i pozdrawiam.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości