Siedziałem dzisiaj na ławce przed kinem i wymijał mnie tramwaj. Odsunąłem nogi, a wtedy maszynista uchylił okno i powiedział do mnie rzecz następującą: “Ludzie są próżni i trzeba tę ich próżność nakarmić. Miej zatem rację i generalizuj, bo ludzie wolą proste zdania. Potrzebują się nimi niejako wypełnić. Pisz wobec tego i opowiadaj. Dawaj im jeść, lecz nie wymiotuj za nich”. Chwilę później w drzwiach wejściowych kina stanęła kasjerka, a ja wyjąłem pieniądze. Usłyszałem od niej: “Wszyscy jesteście tacy sami” i odpowiedziałem - “A pani jest inna. Jak każda inna”.
Ocena wątku:
Filmowy przystanek dwa światy obok
|
19-10-2013, 21:20
powrót do flaszki?
21-10-2013, 07:41
Mini-powiastka filozoficzna. Bardzo mini. Ale zdołałeś zawrzeć tutaj sens. Wszystko umieściłeś w trochę dziwnej przestrzeni i brzmi trochę jakbyś opowiadał swój sen, choć o rzeczach niby zwykłych. Tramwajarz dał bohaterowi radę, którą ten od razu zastosował na kasjerce.
Tramwajarz jawi się jako jakaś istota nadprzyrodzona, Bóg. Bohater jest kimś w rodzaju proroka, który jest pośrednikiem między nim, a pozostałymi, zwykłymi ludźmi, takimi jak kasjerka. Na bohatera spłynęła łaska tramwajarza. Tak pewnie wyglądałaby skrócona wersja jakiejś nowej księgi Starego Testamentu. Klasyka + współczesne realia + trochę szaleństwa = lubię to. Wybitne nie jest, ale przeczytać warto. 4/5
Life is what happens to you when you're busy making other plans ~ J. Lennon
21-10-2013, 12:39
Dzięki, Laj. Podtrzymujesz moją wiarę w wyobraźnię i wiedzę czytelnika. Bardzo mini, ja lubię bardzo mini. Widzisz dziwną przestrzeń i właśnie. Ja nie lubię malować scen. Wolę dać parę niepasujących na pozór, współczesnych faktów i niech się to obrazowo sklei. To może być tak, że wszystko jest normalnych rozmiarów i po prostu linia tramwajowa zakręca przy ławce, jednocześnie tak blisko, że trzeba podnieść nogi jak wtedy, kiedy babcia odkurza mieszkanie. Facet jedzie bardzo powoli i mówi. Albo tak, że postać jest ogromna i jedzie mały tramwaj przy jej stopach i dlatego jest na to czas, żeby kierowca mógł wszystko spokojnie powiedzieć. Ostatnio sobie czytam Ewangelię wg Marka i tam naprawdę lakonicznie przedstawiają fabułę, tam jest tylko treść. Dla mnie to najbardziej obrazowa historia, tam jest zawarty cały film. "Klasyka + współczesne realia + trochę szaleństwa = lubię to", bardzo fajny wzór i cieszę się, że dotyczy tego tekstu, chociaż racja, tekst dupki nie urywa. Pozdrawiam, miriad
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości