Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Emmanuelle
#1
https://kbuszewicz.blogspot.com/2015/04/emmanuelle.html
Odpowiedz
#2
emmanuelle to jakieś żeńskie imię, tuszę. immanuel to z kolei jezus.
nic nie kumam. ja w ogóle ostatnio nic nie kumam tutaj (nawet, jak mi tłumaczą).
Odpowiedz
#3
Dołączam się całym, moim słabym mózgiem do komentarza Miriad. Jak skończę chirurgię mózgu w połączeniu z kursem pogłębionej psychoterapii, dojdę o co autorowi chodziło w swojej genialności i prostocie.Sad
Odpowiedz
#4
Może to jest coś w stylu "błogosławieni ci, którzy nie mają nic do powiedzenia, nie obierają tego w słowa"?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#5
Doszukuję się tutaj czegoś w stylu: podmiot liryczny jest zagubiony, więc tworzymy bełkot, może odnajdą w nim coś głębokiego.
Sama nie wiem. Mam w myślach pewne wyobrażenie tego tekstu. Myślę, że gdyby zmienić tę część:
Cytat:kot to, czy pat?
pat to, czy kant?

czy pani to czyta?
czy pani to ta?
czy pan idiota?
to mogłoby powstać coś dobrego.
Tak, tak, wiem. Wywaliłam połowę wiersza.
Pozdrawiam
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#6
No wreszcie ktoś zauważył, że kantuję.
Odpowiedz
#7
Widzę, że tu jakiś dowcipniś się trafił.
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości