16-02-2012, 22:23
Tekst zainspirowany rozmową ze znajomym (serdecznie go pozdrawiam) z Kijowa.
Wyjaśnienia:
dobryj deń (ukr.) - dzień dobry
prosto klas (ukr.) - świetnie, cudownie
ce uże zanadto (ukr.) - tego już za wiele
Scena I
Przy dźwiękach „Hedwig’s Theme” na scenę wchodzi Narrator.
NARRATOR
Dawno, dawno temu... A może jednak całkiem niedawno... w zapadłej dziurze, gdzieś w północnej Polsce, żyła sobie Dziewczyna. Lat może osiemnaście, okularnica, gąbka na wiedzę. Ogólnie to nic ciekawego – zwłaszcza w tych czasach.
Dziewczyna ta miała kilka bzików.
Na scenę, radośnie podskakując, wkracza Dziewczyna, ubrana w białą bluzeczkę, spódniczkę w kratę, dziwaczne pończochy i lakierki, na ramieniu ma szkolną torbę, w lewej ręce kolejną. W prawej trzyma podręcznik „Ukraiński nie gryzie”, który z zapałem czyta.
DZIEWCZYNA
(monotonnie, lecz z entuzjazmem)
Ja maju, ty majesz, win maje, wona maje, wono maje. My majemo, wy majete. Wony – majut, wone – majut.
NARRATOR
Jak widzicie, pilnie uczy się ukraińskiego.
Dziewczyna stawia na ziemi torbę, którą wcześniej trzymała w ręce.
NARRATOR
Po drugie – uwielbia politykę.
Dziewczyna rzuca na ziemię podręcznik. Z torby na ramieniu wyjmuje „Rosję Putina” i zaczyna ją kartkować.
NARRATOR
Po trzecie – oprócz Ukrainy zajmuje się też Rosją.
Dziewczyna podnosi w górę karteczkę z napisem „Precz z autorytaryzmem w Rosji”.
NARRATOR
Jej bziki spotykały się z niezrozumieniem ze strony ogółu populacji, co doprowadziło do ucieczki w wirtualny świat i założenia konta na Interpalsie.
Dziewczyna wyjmuje z torby laptopa. Siada, odpala komputer, z zapałem stuka w klawiaturę.
NARRATOR
Po przetrwaniu zmasowanej inwazji sfrustrowanych obywateli Afryki oraz odrzuceniu oświadczyn pięciu Arabów, przystąpiła do dzieła – wyszukiwania ofiary narodowości ukraińskiej lub rosyjskiej. Wielu było śmiałków, wytrwałych lub nie, usiłujących znaleźć z nią wspólny język. A jednak kiedy przyszło do polityki, na placu boju pozostał jeden...
W tle rozbrzmiewa „Simply the best”. Na scenę wchodzi Ukrainiec.
NARRATOR
…Nieustraszony Ukrainiec, mieszkaniec Kijowa. Poliglota i obieżyświat.
UKRAINIEC
(uprzejmie)
Dobryj deń!
Dziewczyna wstaje. Żywiołowo podbiega do Ukraińca.
DZIEWCZYNA
(lekko nawiedzonym głosem)
Chyba jesteśmy sobie przeznaczeni...
UKRAINIEC
(zdezorientowany)
Hm...
DZIEWCZYNA
(jak wyżej)
Dzięki tobie poznam wreszcie ten piękny kraj! Nauczę się języka, wyjadę do Kijowa, rozkręcę rewolucję na Majdanie Niepodległości, zostanę prezydentem i zreformuję ten kraj! Drżyjcie, samce niedokochane!
UKRAINIEC
Ja bym tobie powiedział...
DZIEWCZYNA
Chcę do Kijowa!
UKRAINIEC
(lekko zrezygnowany)
Ja lepiej tobie pokażę.
DZIEWCZYNA
Co mi pokażesz, co?
UKRAINIEC
Politykę tobie pokażę.
DZIEWCZYNA
Prosto klas!
UKRAINIEC
(na stronie)
Ce uże zanadto...
NARRATOR
Bohaterowie rozpoczynają zatem lekcję poglądową. Czy to ostudzi idealistyczny entuzjazm Dziewczyny?
Sceneria ta sama, co w scenie poprzedniej. Dziewczyna i Ukrainiec stoją z tyłu. Narrator w widocznym miejscu.
Przy dźwiękach „The one” Kylie Minogue na scenę wchodzi Dyktator
DYKTATOR
(nuci)
I’m the one... love me, love me, love me, loooove meeee!
Na scenę wchodzi Polityk I: jest to kobieta, ubrana w śliczny, modny kostium i szpilki.
POLITYK I
Nie wydzieraj się, co?
DYKTATOR
Jakim prawem mówisz do mnie TAKIM tonem?
POLITYK I
Słyszę cię piętro wyżej...
DYKTATOR
Ja tu rządzę i mogę robić, co mi się podoba!
POLITYK I
Rządzić to ty możesz u siebie w domu, chłopcze...
DYKTATOR
(wściekle)
Teraz to, kurna, przegięłaś! Użyję siły!
Dyktator i Polityk I wybiegają ze sceny. Pojawia się Narrator.
NARRATOR
Dyktator jeszcze nie wiedział...
DZIEWCZYNA
(zza kulis, teatralnym półgłosem)
I co teraz będzie?
UKRAINIEC
(jak wyżej)
Zobaczy...
Mniej więcej pośrodku sceny stoi kanapa. Siedzą na niej Polityk I i Polityk II (Polityk II – mężczyzna, najlepiej starszy i siwy). Oglądają wiadomości telewizyjne.
POLITYK I
Coś mi się tu nie zgadza...
POLITYK II
(flegmatycznie)
Hm?
POLITYK I
O której zamknęli lokale wyborcze?
POLITYK II
Godzinę temu?
POLITYK I
W takim razie dlaczego już ogłaszają wyniki?
POLITYK II
Cooo?!
POLITYK I
(z powątpiewaniem)
Ogarniasz?
Przez dłuższą chwilę oboje milczą, nasłuchując.
POLITYK I, POLITYK II
(zgodnie)
Fałszerstwo!
POLITYK I
Nie, ja się nie zgadzam! Ja robię rewolucję! Przecież tak być nie może!
Polityk II wzrusza ramionami. Polityk I zrywa się i wybiega.
POLITYK II
Dokąd ona poszła?
UKRAINIEC
(zza kulis)
Dyktator jej podpadł, to knuje. Feministka. Pionierka.
POLITYK II
(bezmyślnie)
Aha...
DZIEWCZYNA
(zza kulis)
Ej, on tak zawsze?
UKRAINIEC
(jak wyżej)
Taki charakter.
Ciąg dalszy wkrótce...
Wyjaśnienia:
dobryj deń (ukr.) - dzień dobry
prosto klas (ukr.) - świetnie, cudownie
ce uże zanadto (ukr.) - tego już za wiele
Scena I
Przy dźwiękach „Hedwig’s Theme” na scenę wchodzi Narrator.
NARRATOR
Dawno, dawno temu... A może jednak całkiem niedawno... w zapadłej dziurze, gdzieś w północnej Polsce, żyła sobie Dziewczyna. Lat może osiemnaście, okularnica, gąbka na wiedzę. Ogólnie to nic ciekawego – zwłaszcza w tych czasach.
Dziewczyna ta miała kilka bzików.
Na scenę, radośnie podskakując, wkracza Dziewczyna, ubrana w białą bluzeczkę, spódniczkę w kratę, dziwaczne pończochy i lakierki, na ramieniu ma szkolną torbę, w lewej ręce kolejną. W prawej trzyma podręcznik „Ukraiński nie gryzie”, który z zapałem czyta.
DZIEWCZYNA
(monotonnie, lecz z entuzjazmem)
Ja maju, ty majesz, win maje, wona maje, wono maje. My majemo, wy majete. Wony – majut, wone – majut.
NARRATOR
Jak widzicie, pilnie uczy się ukraińskiego.
Dziewczyna stawia na ziemi torbę, którą wcześniej trzymała w ręce.
NARRATOR
Po drugie – uwielbia politykę.
Dziewczyna rzuca na ziemię podręcznik. Z torby na ramieniu wyjmuje „Rosję Putina” i zaczyna ją kartkować.
NARRATOR
Po trzecie – oprócz Ukrainy zajmuje się też Rosją.
Dziewczyna podnosi w górę karteczkę z napisem „Precz z autorytaryzmem w Rosji”.
NARRATOR
Jej bziki spotykały się z niezrozumieniem ze strony ogółu populacji, co doprowadziło do ucieczki w wirtualny świat i założenia konta na Interpalsie.
Dziewczyna wyjmuje z torby laptopa. Siada, odpala komputer, z zapałem stuka w klawiaturę.
NARRATOR
Po przetrwaniu zmasowanej inwazji sfrustrowanych obywateli Afryki oraz odrzuceniu oświadczyn pięciu Arabów, przystąpiła do dzieła – wyszukiwania ofiary narodowości ukraińskiej lub rosyjskiej. Wielu było śmiałków, wytrwałych lub nie, usiłujących znaleźć z nią wspólny język. A jednak kiedy przyszło do polityki, na placu boju pozostał jeden...
W tle rozbrzmiewa „Simply the best”. Na scenę wchodzi Ukrainiec.
NARRATOR
…Nieustraszony Ukrainiec, mieszkaniec Kijowa. Poliglota i obieżyświat.
UKRAINIEC
(uprzejmie)
Dobryj deń!
Dziewczyna wstaje. Żywiołowo podbiega do Ukraińca.
DZIEWCZYNA
(lekko nawiedzonym głosem)
Chyba jesteśmy sobie przeznaczeni...
UKRAINIEC
(zdezorientowany)
Hm...
DZIEWCZYNA
(jak wyżej)
Dzięki tobie poznam wreszcie ten piękny kraj! Nauczę się języka, wyjadę do Kijowa, rozkręcę rewolucję na Majdanie Niepodległości, zostanę prezydentem i zreformuję ten kraj! Drżyjcie, samce niedokochane!
UKRAINIEC
Ja bym tobie powiedział...
DZIEWCZYNA
Chcę do Kijowa!
UKRAINIEC
(lekko zrezygnowany)
Ja lepiej tobie pokażę.
DZIEWCZYNA
Co mi pokażesz, co?
UKRAINIEC
Politykę tobie pokażę.
DZIEWCZYNA
Prosto klas!
UKRAINIEC
(na stronie)
Ce uże zanadto...
NARRATOR
Bohaterowie rozpoczynają zatem lekcję poglądową. Czy to ostudzi idealistyczny entuzjazm Dziewczyny?
Scena II
Sceneria ta sama, co w scenie poprzedniej. Dziewczyna i Ukrainiec stoją z tyłu. Narrator w widocznym miejscu.
Przy dźwiękach „The one” Kylie Minogue na scenę wchodzi Dyktator
DYKTATOR
(nuci)
I’m the one... love me, love me, love me, loooove meeee!
Na scenę wchodzi Polityk I: jest to kobieta, ubrana w śliczny, modny kostium i szpilki.
POLITYK I
Nie wydzieraj się, co?
DYKTATOR
Jakim prawem mówisz do mnie TAKIM tonem?
POLITYK I
Słyszę cię piętro wyżej...
DYKTATOR
Ja tu rządzę i mogę robić, co mi się podoba!
POLITYK I
Rządzić to ty możesz u siebie w domu, chłopcze...
DYKTATOR
(wściekle)
Teraz to, kurna, przegięłaś! Użyję siły!
Dyktator i Polityk I wybiegają ze sceny. Pojawia się Narrator.
NARRATOR
Dyktator jeszcze nie wiedział...
DZIEWCZYNA
(zza kulis, teatralnym półgłosem)
I co teraz będzie?
UKRAINIEC
(jak wyżej)
Zobaczy...
Scena III
Mniej więcej pośrodku sceny stoi kanapa. Siedzą na niej Polityk I i Polityk II (Polityk II – mężczyzna, najlepiej starszy i siwy). Oglądają wiadomości telewizyjne.
POLITYK I
Coś mi się tu nie zgadza...
POLITYK II
(flegmatycznie)
Hm?
POLITYK I
O której zamknęli lokale wyborcze?
POLITYK II
Godzinę temu?
POLITYK I
W takim razie dlaczego już ogłaszają wyniki?
POLITYK II
Cooo?!
POLITYK I
(z powątpiewaniem)
Ogarniasz?
Przez dłuższą chwilę oboje milczą, nasłuchując.
POLITYK I, POLITYK II
(zgodnie)
Fałszerstwo!
POLITYK I
Nie, ja się nie zgadzam! Ja robię rewolucję! Przecież tak być nie może!
Polityk II wzrusza ramionami. Polityk I zrywa się i wybiega.
POLITYK II
Dokąd ona poszła?
UKRAINIEC
(zza kulis)
Dyktator jej podpadł, to knuje. Feministka. Pionierka.
POLITYK II
(bezmyślnie)
Aha...
DZIEWCZYNA
(zza kulis)
Ej, on tak zawsze?
UKRAINIEC
(jak wyżej)
Taki charakter.
Ciąg dalszy wkrótce...
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari