12-03-2015, 22:52
Dobrze się czytało, opowiadanie zaintrygowało od początku. Przerysowane z dobrym poczuciem humoru i nieco naciągniętą logiką, ale w granicach satyry jak dla mnie
Zabrakło mi jednak jakiejś wspólnej cechy, ciągłości w całym tekście - zwłaszcza pomiędzy pierwszą a drugą częścią. Rozumiem, że koncepcja była taka, aby ukazać hipokryzję i banalność mediów w całej rozciągłości, ale jako czytelnik potrzebowałabym tutaj czegoś, co ten tekst scala. Główna bohaterka niby jest obecna cały czas i wszystko powinno grać, ale mam wrażenie, że cały czas oglądamy ją za bardzo "z zewnątrz", i dlatego końcówka, kiedy wreszcie mówi coś szczerego, jest dla mnie niesatysfakcjonująca.
Uwagi bardzo subiektywne i pewnie niezbyt umiejętnie ubrane w słowa, więc może tylko podpowiedzą jakiś punkt widzenia
A tekst generalnie na plus, dzięki za podzielenie się nim
Zabrakło mi jednak jakiejś wspólnej cechy, ciągłości w całym tekście - zwłaszcza pomiędzy pierwszą a drugą częścią. Rozumiem, że koncepcja była taka, aby ukazać hipokryzję i banalność mediów w całej rozciągłości, ale jako czytelnik potrzebowałabym tutaj czegoś, co ten tekst scala. Główna bohaterka niby jest obecna cały czas i wszystko powinno grać, ale mam wrażenie, że cały czas oglądamy ją za bardzo "z zewnątrz", i dlatego końcówka, kiedy wreszcie mówi coś szczerego, jest dla mnie niesatysfakcjonująca.
Uwagi bardzo subiektywne i pewnie niezbyt umiejętnie ubrane w słowa, więc może tylko podpowiedzą jakiś punkt widzenia
A tekst generalnie na plus, dzięki za podzielenie się nim