06-05-2011, 07:31
Na razie odpuściłam sobie poezję Baczyńskiego i zabrałam się z wiersze Jana Twardowskiego. Wynik macie tutaj, może nie jest to oszałamiające dzieło, lecz nie od razu Kraków zbudowano, a ja muszę popracować by pozbyć się maniery, której nabrałam.
Czy nie dziwna jest
Ludzka niedoskonałość
Jak kamyki porozrzucana
Na przeoranych twarzach?
Czy nie dziwny
Jest śmiech do łez
Przecież łzy to rozpaczy domena
Samotni ludzie nie płaczący nad swoim losem
Radość dziecka i beznadzieja dorosłości
Czy nie dziwne są
Truskawki ze śmietaną
Czereśnie i maliny
Zapach trawy, cień w wielki upał
Plama z czarnych porzeczek na białej bluzce
I to że stokrotki zawsze rosną w trawie
I sto kolorów pierwiosnków
Wierzba rokitna – patrz jaka jest dziwna
I świerk i tuja i zwiędnięty kaktus
Brzydki ślimak a jaka ładna muszelka
I mrówka, biedronka, pająk i skorek
I wszystko to dziwne, nierealne wręcz
Jak słowa nienapisane, ale zawsze przeczytane
Czy nie dziwna jest
Ludzka niedoskonałość
Jak kamyki porozrzucana
Na przeoranych twarzach?
Czy nie dziwny
Jest śmiech do łez
Przecież łzy to rozpaczy domena
Samotni ludzie nie płaczący nad swoim losem
Radość dziecka i beznadzieja dorosłości
Czy nie dziwne są
Truskawki ze śmietaną
Czereśnie i maliny
Zapach trawy, cień w wielki upał
Plama z czarnych porzeczek na białej bluzce
I to że stokrotki zawsze rosną w trawie
I sto kolorów pierwiosnków
Wierzba rokitna – patrz jaka jest dziwna
I świerk i tuja i zwiędnięty kaktus
Brzydki ślimak a jaka ładna muszelka
I mrówka, biedronka, pająk i skorek
I wszystko to dziwne, nierealne wręcz
Jak słowa nienapisane, ale zawsze przeczytane
Nad wszystkim, co robię, unosi się niezłomne poczucie ironii.
Czułem się jak pływak na pełnym morzu, było wspaniale, póki pozwalałem nieść się słowom, ale kiedy próbowałem zgłębić ich znacznie, natychmiast tonąłem.
— Jim Morrison
Czułem się jak pływak na pełnym morzu, było wspaniale, póki pozwalałem nieść się słowom, ale kiedy próbowałem zgłębić ich znacznie, natychmiast tonąłem.
— Jim Morrison