Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Baśń o stokrotce"
#1

Pewna dziewczynka, urodziwa i mądra o imieniu Stokrotka mieszkała na wsi. Jej matka umarła przy porodzie, a tata popełnił samobójstwo. W tamtych czasach nie było domów dziecka, więc dziewczynka trafiła na wieś, do zamożnego małżeństwa. Państwo to szukali dziecka do pomocy w rolnictwie i zajmowania się zwierzętami. Stokrotka nadawała się do tego idealnie! Harowała od rana do wieczora nie wiedząc co to odpoczynek. Pani, u której pracowała była bardzo surowa i mimo to, że Stokrotka pracowała lepiej od stu rolników ( i opiekunów do zwierząt) razem wziętych to kobieta poganiała "Dziewucho, szybciej, szybciej! Jesteś powolna jak żółw! Śniadanie, które nam zrobiłaś to nie śniadanie! Tylko 6 potraw? Oszalałaś." A dziewczyna odpowiadała " Przepraszam, och przepraszam. Naprawdę się postaram jeszcze bardziej, i zobaczy pani raz będę nie do zarzucenia". Pewnego ranka kobieta powiedziała "Zasadź kwiatka na mym ogródku, takiego którego nie widziałam nigdy, przenigdy. Małego, albo... na ulicę cię wywalę!" Dziewczynce z oczka popłynęła łza pierwsza, druga, trzecia... Skąd ona kwiata weźmie, którego ta pani nie widziała. Ta jędza przecież słynęła właśnie z tego, że roślinę każdą zobaczyła w swoim życiu. Zła opiekunka Stokrotki zniknęła za domem. Nagle krzak który rósł nieopodal zaczął zamieniać się w czarodzieja. Tak, to był czarodziej Mandor (czarodziej pomocy). Odezwał się nieoczekiwanie do dziewczyny podając, jej ślicznego ,małego kwiatka:
- Tego delikatnego kwiata nigdy oko ludzkie nie widziało! Tylko twoje! To ty stworzyłaś swym charakterem tę roślinkę. Jesteś taka jak ona! - zaśmiał się- Nazwij ją tak jak uważasz i zasadź w ogródku.- powiedział i nagle zamienił się w mgłę, a krzaczek pozostał na miejscu. Dziewczyna zasadziła roślinkę i nazwała ją: stokrotka. Kiedy kobieta ujrzała roślinę znikła nagle wraz ze swoim mężem i nikt nie wie co się z nimi stało. Nawet Stokrotka.
Dziewczyna dorosła i zamieszkała w innym domu na wsi. Wyszła za młodzieńca ślicznego i jakże mądrego. I jak w każdej bajce żyli długo i szczęśliwie.
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
Odpowiedz
#2
'Najpierw trzeba opanować alfabet, później gramatykę. Dopiero wtedy można mówić o własnym stylu i magii' - C.R. Zafón

Te słowa przychodzą mi do głowy za każdym razem, kiedy czytam Twoje utwory. Znowu jest chaotycznie i tak jakoś... infantylnie. Totalnie bez polotu.

Cytat:Pewna dziewczynka, urodziwa i mądra o imieniu: Stokrotka mieszkała na wsi, w pięknej miejscowości.
Dwukropek nie jest potrzebny. To 'w pięknej miejscowości' w sumie też nie.

Cytat:Jej matka umarła przy porodzie, a tata popełnił samobójstwo. W tamtych czasach nie było domów dziecka, więc dziewczynka trafiła na wieś ,do zamożnego małżeństwa.
O w mordkę jeża. Istny chaos.
Takie długaśne zdania to nie zawsze dobry pomysł.

Cytat: Pani, u której pracowała była bardzo surowa i mimo to, że Stokrotka pracowała lepiej od stu rolników ( i opiekunów do zwierząt) razem wziętych to Pani pogardzała "Dziewucho, szybciej, szybciej! Jesteś powolna jak żółw! Śniadanie, które nam zrobiłaś to nie śniadanie! Tylko 6 potraw? Oszalałaś."
Nie 'pogardzała', a 'poganiała'.
Liczebniki piszemy słownie!
No i powtórzenie: Pani/Pani

Cytat:Ranka pewnego kobieta powiedziała "Zasadź kwiatka na mym ogródku, którego nie widziałam nigdy, przenigdy. Małego, albo... na ulicę Cię wywalę!.
Ogródka nie widziała? Widmo, czy co?
A kropka i wykrzyknik to jakiś nowy znak interpunkcyjny?
'Ranka pewnego'? Dziwnie brzmi. 'Pewnego ranka' raczej sprawdzi się lepiej.

Cytat:Skąd ona kwiata weźmie, którego ta panna nie widziała. Ta jędza przecież słynęła właśnie z tego, że roślinę każdą widziała.
Powtórzenie widziała/widziała. I po co znowu ten dziwny szyk przestawny? Poza tym: przedtem była to pani, teraz panna... Ma tego męża, czy nie? Smile

Cytat:Nagle krzak który rosnął nieopodal zaczął zamieniać się w czarodzieja.
Nie 'rosnął', a 'rósł'.

Cytat: Tak, to był czarodziej.
No patrz, a ja myślałam, że to jednak krasnoludek.

Cytat:Odezwał się nie oczekiwanie do dziewczyny, podające jej ślicznego, małego kwiatka:
'nieoczekiwanie' - 'nie' z przysłówkami piszemy łącznie.
Nie 'podające', a 'podając'.

Cytat:Jesteś delikatna jak ona i dobra, pracowita, i taka malutka...- zaśmiał się- tak jak ta roślinka. Nazwij ją tak jak uważasz i zasadź w ogródku.- powiedział i nagle zamienił się w mgłę, a krzaczek pozostał na miejscu.
Bla, bla, bla... Proszę, nie stosuj takiej wyliczanki.

Cytat: Kiedy starucha ujrzała roślinę znikła nagle wraz ze swoim mężem i nikt nie wie co się z nimi stało.
Pani, panna, starucha... Kobieta ma chyba roztrojenie jaźni.

Cytat:Ale Stokrotka jedna wie i powiem w tajemnicy, że może delikatność rośliny zaślepiła zło staruchy.
Taak, nik nie wie, ale Stokrotka wie. Bardzo konsekwentnie.
Co do drugiej części zdania: ale o co w niej chodzi? Ja nie rozumiem.

Cytat:Stokrotka zamieszkała w innym domu na wsi i wyszła za młodzieńca ślicznego i jakże mądrego. I jak w każdej bajce żyli długo i szczęśliwie.
Proszę raz jeszcze, nie stosuj takich wyliczanek.

PS: Zaimki typu 'Cię' piszemy wielką literą TYLKO w listach.










"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#3
Dzięki za spisanie moich błędów, już poprawiłam.
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
Odpowiedz
#4
Cytat:W tamtych czasach nie było domów dziecka, więc dziewczynka trafiła na wieś, do zamożnego małżeństwa.
Czyli w jakich?

Cytat:Państwo to szukali dziecka do pomocy w rolnictwie i zajmowania się zwierzętami.
Nie „państwo TO szukali” tylko państwo CI szukali”. Bo mówisz o państwie jako małżeństwie a nie jako o kraju.

Cytat:" Przepraszam, och przepraszam. Naprawdę się postaram jeszcze bardziej, i zobaczy pani raz będę nie do zarzucenia".
„i zobaczy pani raz będę nie do zarzucenia” - ten fragment jest kompletnie bez sensu.

Cytat:"Zasadź kwiatka na mym ogródku, takiego którego nie widziałam nigdy, przenigdy.
Nie „wiatka” a „kwiatek” w tym wypadku.

Cytat:Ta jędza przecież słynęła właśnie z tego, że roślinę każdą zobaczyła w swoim życiu.
Nie rozumiem.

Dziewczyno, kompletnie nie masz pojęcia o pisaniu. Dostałaś już tyle rad przy okazji innych Twoich tekstów a niczego Cię one nie nauczyły, wciąż popełniasz idiotyczne błędy...
Bajka jest gatunkiem niewymagającym od autora jakiegoś wielkiego kunsztu, ale nawet ta bajka to jeszcze dla Ciebie zbyt wysoka poprzeczka. Pomijając już fakt, że bajki mają coś takiego jak morał – w tym twoim czymś go nie ma. W ogóle załatwiasz wszystko kilkoma zdaniami a to stanowczo za mało. Nie podoba mi się w ogóle. Pracuj nad sobą!
Odpowiedz
#5
O rety, ale bajka. Nie przeczytałabym jej córce na dobranoc. Wink

1/10
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#6
Twój utwór jest średni. Pełen jest niedomówień i nieścisłości. Powinnaś się skupić, albo na męce owej dziewczyny, albo na rzeczonym kwiatku. Podoba mi się jednak styl pisania - prosty i lekki, który przyćmiewa irytujące nazewnictwo, niestety. Mam tu na myśli ową " Stokrotkę" Ta nazwa mi po prostu nie pasuje. Ja widziałabym tutaj różę* - może i by zawiało patosem - ale mam wrażenie, że dodało by wdzięku i uroku. Przemyśl następnym razem konstrukcje, główny wątek i ogólny zamysł.

* Róża - bo jest piękna lekka i zmysłowa, ma kolce, co jest symbolem cierpień


Pani Rickman
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#7
(30-06-2011, 13:33)literacka3 napisał(a): "Zasadź kwiatka na mym ogródku, takiego którego nie widziałam nigdy, przenigdy.
W mym ogródku.
To odniosę się do innych kwestii. Zbyt banalnie, wszystko jakby oparte na schemacie, w którym pojawia się uboga lecz pracowita dziewczyna, która dzięki owemu przymiotowi zostaje nagrodzona. Nie dawno byłam na przedstawieniu dla dzieci, które mi przypomniało baśń o dwu Dorotkach. I była o wiele bardziej niesamowita, przedstawiona cała przygoda w zdumiewającej krainie, gdzie żyły spersonifikowane przedmioty i drzewa, które domagały się troski. Młodemu czytelnikowi bardziej spodobałaby się tamta wersja tego samego przesłania, ponieważ lubi coś, co go oczaruje i pozwoli przyswoić sobie pewne prawdy, gdy sam całą duszą będzie chciał naśladować bohaterkę. Tu wszystko w formie skondensowanej, musiałoby być coś, co szybko wbije w fotel, ale rzadko zdarzają się odpowiednio dobre chwyty. Powinnaś po pierwsze opisać wszystko bardziej dokładnie, po drugie wprowadzić więcej zawiłości w fabule, zwroty akcji, nietypowe przypadki, tak żeby wszyscy mieli większą przyjemność z czytania. Na razie to przypomina niestaranny szkic opowiadania i z zapisem, który ma trochę sobie do zarzucenia. Poszerz swoją wizję, przyjrzyj się wszystkiemu bliżej, opisz magię kwiatów, ich urok, dzięki któremu miękną twarde serca i brakuje bliższego, bardziej bezpośredniego spotkania z bohaterką, tak żeby można było się postawić na jej miejscu, coś o doznaniach, uczuciach, żeby jakby bardziej patrzeć z jej perspektywy, niż narratora, który tylko streszcza biografię. Po prostu bardziej daj się ponieść pomysłowi, by stał się bardziej plastyczny i wzbudzający więcej emocji, postaraj się, aby był zrozumiale napisany i próbuj dalej. Pozdrawiam i trzymaj się pióra, niech będzie szybsze od koni w galopie, hej!

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości