Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Baśń o dwudziestym pierwszym wieku
#1
Spełnienia marzeń w nowym roku życzę wszystkim forumowiczom. ^^

Baśń o dwudziestym pierwszym wieku

Wielki król kroczył kiedyś przez świat,
niesłyszalny jak Bóg, ciągnął ludzkie losy,
lecz spiskowca posłuchał szeptu mimo rad,
i teraz tylko śmierci własnych w sobie słyszy głosy.

Dziś w jakiejś płycie nagrobnej wyrytą ma twarz,
oczu zimne spojrzenie, martwe,
lecz wciąż wiarę ma taką, jaką ty masz,
że po wieki będzie pełnić wartę.

- Klólewicu zloty, wyjdź z tej żabki zielonej - dziecko naiwnie szepce.
Nie, nie, śpij, królu, świat pamięta twe dzieje...
Tylko ona o twej młodości zapomnieć nie chce,
choć z twych ust już nie żywego tchnienie, a wiatr historii wieje.
Łapie żaby w ręce, dzień za dniem,
jak ty łapałeś uciekające życie,
trwa na ziemi marzeniem, złudzenia lunatycznym snem,
i każdą z nich całuje należycie.
Ona liczy, że dla niej z grobu wstaniesz,
wiesz, mądry królu dawny, królu złoty?
Liczy, że na coś przyda się cieni mijającej młodości taniec
i na coś ku nim nieszczęśliwe zaloty.

Nie wiem ile minęło już dni, ile lat mają wspomnienia,
jak dawno zieleń żaby pomyliła się z butelką,
a jej marka z brzmieniem twego imienia.
Czas zrujnował miłość wielką,
czy to może świat ją zdusił, moje słońce?
Ty zaś słów zapomnieć nie możesz, choć czerw cię strawił w głębi mroków czarnoziemu.
Jej włosów myślą łapiesz końce,
i próbujesz uwagę odwracać ku obliczu swemu.
Odpowiedz
#2
I tak minęła noc tysięczna pierwsza
Odpłynął śpiewny głos Szeherezady
Nie słychać w palenisku śmiechu świerszcza
Trup muchy pływa w szklance lemoniady.


...takie jakieś skojarzenia z genialnym utworem miałem

jak zwykle prostym językiem napisane
rytm się gubi. Jak zwykle ciężko czytać
dobry wiersz... jak zwykle.
Odpowiedz
#3
Hm, a więc, takie pytanie powstało w mojej głowie;
Czy moje wiersze są, Twoim zdaniem, i może zdaniem innych czytających, zbyt proste? Jeżeli chodzi o język.
Oczywiście bardzo Ci dziękuję za komentarz. Smile
Odpowiedz
#4
(01-01-2016, 21:36)Hakai napisał(a): Czy moje wiersze są, Twoim zdaniem, i może zdaniem innych czytających, zbyt proste? Jeżeli chodzi o język.
Albo pytanie złe, albo ja nie potrafię na nie odpowiedzieć. Widzę to tak: wiersz nie może być zbyt prosty. Może albo do kogoś trafić, albo nie. Ten do mnie trafił, więc próbowałem wyartykułować swoje myśli, czy może lepiej byłoby napisać "emocje".

Wydaje mi się, że w każdej twórczej działalności należy się koncentrować na tym, co powstaje. Ewentualny odbiór zawsze będzie zróżnicowany, zawsze po części dobry, po części negatywny, a po części nie doczekasz się odbioru tam, gdzie pragniesz. Słowa, jakie usłyszysz (albo przeczytasz), są jedynie stanem ducha kogoś innego. Często wiele można dostrzec w czyjejś niskiej ocenie, często zachwyt jedynie pustosłowiem trąci. Nie bez powodu ludzie wymyślili fora dyskusyjne... jakieś dwa i pół tysiąca lat temu Smile
Odpowiedz
#5
Jeżeli prostym językiem będziesz w stanie w wierszu przekazać coś ciekawego, niewyświechtanego, zaskakującego, to - moim zdaniem - będzie bardzo dobrze. Wyżej cenię sobie wiersze pisane językiem prostym, zrozumiałym, ale właśnie z intrygującą, ciekawą pointą niż wiersze ubrane w udziwnione metafory, patetyczne epitety, które zrozumie wyłącznie autor.

Zgodzę się, że wiersz nie może być zbyt prosty, ale zaznaczyłbym, że chodzi o przesłanie wiersza. Przesłanie nie może być zbyt proste i oczywiste, forma pozostaje w rękach autora.

Co do wiersza, zgrzytnęło mi coś w ostatnim wersie pierwszej strofki - i teraz tylko śmierci własnych w sobie słyszy głosy.. Można by nad tym popracować.

Reszta jest w porządku, przyjemnie się czytało i tak mi się jakoś wydaje, że zajrzę tu jeszcze i może wtedy będę miał jakieś przemyślenia warte postu.

Pozdrawiam.
Odpowiedz
#6
Napisałem w sposób niezrozumiały. Przepraszam. Wcale nie chodziło mi o to, że wiersz powinien być złożony, o skomplikowanej budowie. Chciałem powiedzieć, że rozważania, czy wiersz jest "zbyt prosty, czy nie jest, większego sensu nie mają. Liczy się odbiór czytelnika. Reszta jak wyżej.
Odpowiedz
#7
Rozumiem konwencję baśni, ale nie bardzo mi się podoba. Czasem wychwytuję głębszą myśl, a czasami zalatuje mi nastolatkiem. A za koszmarne inwersje bym Ci ... wyrwał. Od ludzi nieźle piszących wymaga się więcej. Bo jak czytam "Lunatyczny sen" "młodości taniec", czy najbardziej koszmarne "obliczu swemu", to mi się kielecki scyzor w kieszeni otwiera. Aż tak trzeba słabo, żeby przypasować rymy? Znacznie lepsze, Twoje czytałem.
Odpowiedz
#8
Szczepan:
Dziękuję za wszelkie wyjaśnienia i poświęcony mi czas. Smile

InFlames:
Oczywiście także dziękuję, że tu zajrzałeś. W kwestii ostatniej ostatniego wersu pierwszej strofy - cóż Ci nie pasuje? Teoretycznie śmierci miało być "kilka". "Nie jedna zabiła tego króla".

Mirek:
Teoretycznie chciałam tylko opowiedzieć baśń, jak sam wspomniałeś. Baśń nie może być zbyt... hm... sam rozumiesz, z tego, co napisałeś. Jakkolwiek - chciałam tego króla uwiecznić. I, chlip, uwielbiam nawiązania do lunatyków. Big Grin
Miło, że tu wpadłeś. Również dziękuję. Zrehabilituję się. Tongue
Odpowiedz
#9
Jeżeli masz dialog w wierszu, to może bardziej jako ballada niż baśń, jak uważasz?
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości