07-04-2018, 17:28
Śmietanka sprawiała jej radość.
Puszysta jak letnie obłoki, jak lekkie
wiersze pisane pod wpływem…
chwilowych uniesień. A kofeina
pobudzała zmysły. W aromacie
nigdy nieodwiedzonych zakątków
szukała inspiracjii. Szukała duszy,
rozerwanej współczesnym światem
na miliardy kawałków. Eony miną,
nim znów poskłada je w całość.
Nim znów zobaczy zatroskane
oblicze ojca i nic niewyrażającą
twarz matki. Zapomnianej w sobie,
zamkniętej w skorupie. Nie wykluje się
ponownie, zostanie i skostnieje
niczym psylofity zaklęte w kamień.
Śmietanka sprawiała jej radość.
Ulotne spienione szczęście.
Puszysta jak letnie obłoki, jak lekkie
wiersze pisane pod wpływem…
chwilowych uniesień. A kofeina
pobudzała zmysły. W aromacie
nigdy nieodwiedzonych zakątków
szukała inspiracjii. Szukała duszy,
rozerwanej współczesnym światem
na miliardy kawałków. Eony miną,
nim znów poskłada je w całość.
Nim znów zobaczy zatroskane
oblicze ojca i nic niewyrażającą
twarz matki. Zapomnianej w sobie,
zamkniętej w skorupie. Nie wykluje się
ponownie, zostanie i skostnieje
niczym psylofity zaklęte w kamień.
Śmietanka sprawiała jej radość.
Ulotne spienione szczęście.