Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Dokąd starczy pamięci
Bo nie jest dana na zawsze
Wszystkie czary w niej chowamy
Takie przerywane zapiski
Najmilej skrywane jest dzieciństwo
Pierwszy spacer z mamą
O lodach z babcią
I jak tata był śmieszny
Na urodzinach cioci
Pamięć jest zawodna
Kiedy jej potrzeba w skrajności
Szukamy na szybko i błądzimy
W półmroku naszych tajemnic
Czasami tylko okrytych chwałą
Wydobywać pamięć boli
Chcemy zamazać fakty nierzeczywiste
Nieprzyzwoite nieprawdziwe
Traktujemy wybiórczo
Zatem milczy nie uczestniczy
W zapisywaniu stron nam niewygodnych
Pijaństwu rozwodach zdradach
Kłamstwach
Tak więc postępujemy z rozmysłem
Segregacja naturalna obrony
Pamięci zatem nam starcza
Brak nam tylko odwagi przyznania
Pytanie czy starcza lub nie
I zasadnicze dokąd
Jest bardzo nieprzyzwoite
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
24-11-2011, 09:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2011, 09:56 przez Natasza.)
Wprowadziłeś chaos.
można by to odnieść niejako do faktury pamięci, w której właśnie taki chaos jest obecny, ale z drugiej strony - czasami lepiej, jeżeli wiersz poddany jest rygorowi, a nie dzieje spontanicznie.
Świetna gra słów - pamięć starcza i starcza (w sensie czyja?) pamięć.
To pięknie zbudowana myśl.
Tego powinieneś się trzymać, na tych fundamentach budować poetycki dom mysli
Ale nie!
Pojawia się wszystkoizm i natchmiastowizm, jak leci.
Starysta! "Jak leci" to strzela się do kaczki. Jak leci się strzela.
Zabieraj ten wiersz i zbuduj porządny dom.
4/10
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Dziękuję, i to jest ocena
Zabrać go już nie mogę ale zabiorę się za niego. I wrócę, dobrze?
Tak łaskawa dzisiaj byłaś Nataszo.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Skoro już zabierasz, to nie dodam zbyt wiele od siebie. Temat już wyczerpała Natasza. Leć, rób porządki. Niech to będzie spójne tematycznie, nie łap kilku srok za ogon (wstawka o dzieciństwie niepotrzebna), nie popadaj w skrajny ekshibicjonizm emocjonalny i nie filozofuj zbytnio, bo zdarza Ci się wtedy zbaczać z raz obranej ścieżki
.
Pozdrawiam.
ocena:
4/10
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
jest Waszym celem, by pomóc. Dziękuję.
już, a może nie już, ale powoli naprawię.
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 187
Dołączył: Dec 2010
24-11-2011, 18:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2011, 18:25 przez Insomnia.)
Dziewczyny mają rację. Od siebie dodam, że bardziej zabrzmiało mi to jak wywód psychologiczny (bez obrazy).
Bo ty jesteś poetą, tylko jeszcze musisz do tego dołożyć rzemiosło.
Mówią: jak się człowiek cieszy, to się diabeł cieszy.
Brakuje mi też tego klimatu prawdziwego domu. Za dużo chciałeś przekazać naraz.
Pozdrawiam.
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 82
Dołączył: Oct 2010
Jest materiał.
fakty nierzeczywiste?
Tekst wymaga radykalnego przeredagowania - przede wszystkim nie czyta się płynnie i płoszy nieporadnością językową.
Początek na gorąco:
dokąd starczy pamięci
nie jest dana na zawsze
chowamy w niej wszystkie czary
przerywane zapiski
dzieciństwo skrywamy najmilej
pierwszy spacer z mamą
z babcią na lody
i tata
jakże śmieszny
na urodzinach cioci
zawodna pamięć
kiedy potrzebna w skrajności
szukamy na szybko
błądzimy
w półmroku naszych tajemnic
nieczęsto okrytych chwałą
Pozdrawiam serdecznie
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
OOOOO!
Jarosławie!
Napisałeś wiersz Staryście
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
24-11-2011, 21:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-11-2011, 21:57 przez starysta.)
Kurcze i teraz wstyd, bo jutro miał iść ( a już przygotowałem ) po wyrzuceniu trzech zwrot
dokąd starczy pamięci
bo nie jest dana na zawsze
czary w niej chowamy
w przerywanych zapiskach
najmilej skrywane jest dzieciństwo
pierwszy spacer z mamą
lemoniada babci
jak tata był śmieszny
na urodzinach cioci
pamięci zatem nam starcza
zawodna pamięć tylko
kiedy potrzebna
błądzimy
szukając szybko
po omacku
w półmroku naszych tajemnic
nieczęsto rzeczy
okryte chwałą
No i się rypło, dziękuje, temat zakończony uprzejmy człowieku
gratki powiem i tyle.
Ale Twoje jest lepsze Jarosławie brawo
Liczba postów: 1 317
Liczba wątków: 29
Dołączył: Oct 2011
Nie. Twoje jest lepsze!
Brawo!
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]
Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Liczba postów: 1 914
Liczba wątków: 352
Dołączył: Aug 2011
Miło słyszeć. Pewnie wygrałem o lemoniadę co Nataszo ?
to jeszcze nie mojej babci ale cioci przyjaciela .
W młodych latach zawsze w niedziele jeździliśmy na rowerach i w takiej miejscowości Imielin mieszkała ciocia Andrzeja. Tam przystanek i ta cudowna lemoniada, dlatego.
wow
Liczba postów: 679
Liczba wątków: 82
Dołączył: Oct 2010
Dziękuję, Starysto
Nie wygrałeś o lemoniadę (choć autentyzmem przewyższa lody) - wygrałeś o juczne zwierzę z rodziny krętorogich, które spłodziło potomstwo i nieoczekiwanie, niczym nosorożec Ionesco, wpadło na imprezkę urodzinową zorganizowaną przez ciocię.