Ż(r)yj rozważnie

[Achelon]

Boże drogi
czemu dżem stracił swój smak
gorzka prawda w słodkim sosie
pomóż mi znaleźć masło mego życia
farsz i nadzienie
bo nawet piękny pączek
choćby w lukrze tonął
bez dżemu byłby niczym

Ogórkowa satysfakcja
jak z beczki lipowej
zagryźć nią cierpki smak wódki
popić sokiem upokorzenia
bo zawsze jest nutka goryczy

Jest pizza i pizza
a mrożone zwycięstwo
to żadna wygrana
w piecu chlebowym
zahartowane ciasto
ma smak i siłę zwycięstwa

Idź krętą drogą
nie ciesz się fast foodem
nie wstępuj do barów
jadaj w restauracjach

[Piramida88]

Przekaz jest bardzo fajny Achelonie.
Jest faktycznie tak, że mak nie był by taki sam bez swego koloru i delikatności, albo róża bez kolców.
Faktycznie, wysilajmy się i doceńmy naturę. Prawdziwe smaki

@ wiośnie
Maki dorastają do ziemi

Mój maku co urosłeś,
teraz pochylany przez wiatr.
Dlaczego jesteś taki delikatny?
Ledwo zagrzałeś miejsce
w moim sercu
i już opadasz chyląc się ku ziemi...


Twoje wiersze mają zaletę omijają banał, fajny dobór słów, ale formę i przegadanie też czasem, pracuj, bo jest z czym

[vysogot]

Boże drogi
czemu dżem stracił swój smak
gorzka prawda w słodkim sosie
pomóż mi znaleźć masło mego życia
farsz i nadzienie
bo nawet piękny pączek
choćby w lukrze tonął
bez dżemu byłby niczym

Ogórkowa satysfakcja
jak z beczki lipowej
byle zagryźć nią cierpki smak wódki

Boże drogi
nie żryj byle czego
idź krętą drogą

popić sokiem upokorzenia
bo zawsze jest nutka goryczy

Jest pizza i pizza
a mrożone zwycięstwo
to żadna wygrana
w piecu chlebowym
zahartowane ciasto
ma smak i siłę zwycięstwa

nie ciesz się fast food'em
nie wstępuj do barów
jadaj w restauracjach

te dwa są dla mnie już takie oratorskie itd. poza tym w tutaj w barach jedzenie jest świetne Pierwsza zwrotka podoba mi się Bardzo przez duże B. pozdrawiam.

[Achelon]

Dzięki bardzo za opinie, może i coś zmienię

[viosenna]

Mocna puenta.
Odrzucić śmieci... tak by było najzdrowiej.
Niestety jest coś co staje w poprzek - to pośpiech i stres.
Jest jeszcze coś.


Życie nie powinno być podróżą do grobu, w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto!

Nie znam autora

[Achelon]

Fajna, "buntownicza" myśl, szkoda że ktoś żyjący według tej zasady w tych czasach uznany zostanie za szaleńca, a co najmniej za nie do konca poczytalnego - no, chyba że ma kupę kasy albo jest "artystą", bo wtedy to jak najnormalniejsze

To jest dobry temat na jakiś mały wierszyk

[Lynch Mob]

. .