Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ślub w czterdzieści pięć sekund
#1
napiszę wiersz bez ustępu
bez najmniejszego wkładu
pracy nie sposób odnaleźć
będzie w nim zero jej śladu

będzie on czterowersowy
taki jak właśnie czytacie
rymował się będzie na przemian
czasami parami lub wcale

jest to w zasadzie o niczym
wierszyk taka rypanka
że była raz sobie rybka
a potem wyszła za panka

spytacie się pewnie od razu
jaki jest cel tej twórczości
czy dla zabicia czasu
czy na żer publiczności

oświadczam wam zatem klarownie
w piątej zrobię to zwrotce
że chciałem po prostu napisać
o tym jak pasłem owce
Odpowiedz
#2
Północnym wichrem owiany,
samotny, na jakieś trzy cale
wystaje kołek ze ściany,
wsadzony tam kiedyś niedbale.

Jakieś pięćdziesiąt lat temu,
kiedy wznoszono te mury
ktoś – nie wiadomo czemu
wetknął ten kołek do dziury

Mur gładki jest, tynkowany
i kiedy ktoś go omija
myśli – dlaczego ze ściany
sterczy kawałek kija

Urzędnik, ruszywszy głową,
zawezwał jakiegoś guru
na ekspertyzę fachową
tego kawałka muru

A ekspertyza, która
mając ów kołek na względzie
mówi, że płytka jest dziura
i kołek wystawać będzie

Na koniec uwaga (choć kusi
by mrugnąć okiem obłudnie)
Nie wszystko co sterczy, się musi
od razu kojarzyć paskudnie.

I morał lotów dość niskich
(potrzebny jak dziura w moście)
Pierdolić można o wszystkim,
jednak o niczym – najprościej.
Odpowiedz
#3
Sad
Lubię i vysogota i część (prozę głównie) jego twórczości. Dlatego zaznaczam, że zupełnie bez złośliwości przyklaskuję fajnej rymowance. Tej drugiej, niestety Sad
Odpowiedz
#4
No dobrze już dobrze, no już wszystko człowiekowi zniechęcą. Nie pisz wierszem, nie śpiewaj, uderz w stół, a nożyce. Ciągle pod górę, zawsze pod wiatr, nawet jak ze spadochronem skacze. Wracam do prozy. Koniec z wierszami. Marnuję się wśród poetów (foch)... a taki był dobry tytuł. W czterdzieści pięć sekund! I choćbyście mnie prosili, słyszycie, choćbyście mnie zapraszali, to posłyszcie! Żal trawi moją wrażliwą istotę. Zapadam się w kapcie i tracę szlafrok humoru. Tylko proza, koniec z pasaniem owiec po godzinach. Wink
Odpowiedz
#5
Myślałam, że tylko baby mają fochy Big Grin
Odpowiedz
#6
O ja, facet by się obraził :))
Odpowiedz
#7
Big Grin Fajnie, że masz dystans.

A co do wiersza, to ja mam pytanie w ważnej kwestii formalnej. Tytuł i końcówka zostawiły mnie w przekonaniu, że zaślubiłeś owcę w 45 sekund. I już nie wiem co większe wrażenie na mnie robi - że owcę, czy że tak szybko. Rolleyes
Odpowiedz
#8
Ładna była, mięciutka.
Odpowiedz
#9
(22-01-2016, 09:46)vysogot napisał(a): Ciągle pod górę, zawsze pod wiatr, nawet jak ze spadochronem skacze.
Uważaj w górach, zimą zwłaszcza. Pechowcy (ci, których udało się uratować) twierdzą, że niektóre lawiny zap...lają pod górę. Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości